Już niebawem zostanie ogłoszony projekt tzw. konstytucji dla biznesu, a przedsiębiorcy będą mogli wreszcie powiedzieć „sprawdzam". Poprzeczka oczekiwań jest zawieszona wysoko, gdyż według oficjalnych zapewnień członków rządu ułatwienia w prowadzeniu działalności gospodarczej są na początku listy priorytetów Rady Ministrów.
Konstytucja ma rozwiązać problemy, które od lat blokują rozwój przedsiębiorczości. Polscy przedsiębiorcy wielokrotnie wskazywali bariery w rozwijaniu biznesu, apelowali o ich usunięcie. To przygniatająca ich biurokracja, przewlekłość w załatwianiu najprostszych spraw oraz niespójne i niestabilne przepisy, za zmianami w których nie sposób nadążyć. Do tego dochodzi coś, czego nie da się w pełni ująć w ramach ustaw i rozporządzeń: nieprzyjazne, a nawet obcesowe traktowanie przez urzędników.
Zacznijmy od nowa
Dlatego konstytucja dla biznesu powinna uregulować na nowo relacje między urzędnikami a przedsiębiorcami. Ci są bowiem sprowadzeni do roli petentów, gońców noszących dokumenty między urzędami. Trzeba, na ile to możliwe, zrównoważyć pozycję obu stron i stworzyć katalog gwarancji praw przedsiębiorcy. Niektóre z tych zasad już dziś są w porządku prawnym, ale rozbicie ich między różnymi aktami prawnymi powoduje, że w praktyce mogą nie być stosowane.
Stąd nasz postulat, aby konstytucja dla biznesu rozpoczynała się od katalogu ogólnych zasad dotyczących prowadzenia działalności gospodarczej, relacji między administracją a przedsiębiorcami oraz zasad tworzenia nowego prawa, które wpływa na biznes. Mówiąc wprost, konieczne jest przypomnienie zasady „co nie jest prawem zabronione, jest dozwolone", co należy połączyć z likwidacją konieczności pozyskiwania licencji, pozwoleń czy wpisów do rejestru.
Następne miejsce powinna zająć zasada domniemania uczciwości przedsiębiorcy: to nie on powinien udowadniać poprzez zdobywanie kolejnych zaświadczeń i dokumentów, że jest uczciwy. To urzędnik powinien, w razie uzasadnionych wątpliwości, zdobyć dowody i wykazać nieuczciwość. Dziś przedsiębiorcy są traktowani gorzej od oskarżonych w procesach karnych, gdzie jest zasada domniemania niewinności oraz rozstrzygania wątpliwości na korzyść oskarżonego. Przedsiębiorcy domagają się, by traktowano ich przynajmniej na takim samym poziomie, jak traktuje się oskarżonych. To żaden przywilej, ale elementarna sprawiedliwość!