Rok temu resort rodziny proponował podniesienie minimalnej pensji z 1850 do 1920 zł. Rząd ostatecznie podbił stawkę do 2000 zł. Jak będzie w tym roku? Ministerstwo Rodziny proponuje wzrost do co najmniej 2100 zł. Związkowcy oczywiście chcą więcej, a pracodawcy mniej. Przy założeniach, że rząd znów podbije stawkę i ma zamiłowanie do okrągłych kwot, minimalna pensja od stycznia może wynieść 2200 zł.
Największym beneficjentem powinni być zatrudnieni. Wynagrodzenie, zwłaszcza w mniejszych miastach i miasteczkach, może wzrosnąć skokowo o 10 proc. Przy okazji o tyle zmniejszy się szara strefa, bo często niepisana umowa dot. wynagrodzeń zakłada „minimalne wynagrodzenie oficjalnie, reszta w gotówce nieoficjalnie".