Nie szczędzi uznania Veluksowi. – To imponujący konkurent – przyznaje. Nie zamierza jednak pozwolić na to, aby duński koncern ograniczał możliwości rozwoju firmie, którą stworzył w latach 90. ubiegłego wieku, a której prezesem i współwłaścicielem jest do dziś.
Przez ostatnie lata udowodnił, że jego firma ma olbrzymi potencjał. Fakro jest dziś numerem jeden w Polsce i wiceliderem światowego rynku okien dachowych. Na eksport trafia ok. 70 proc. produkcji spółki. Swoje okna sprzedaje do 40 krajów świata. Poza Rosją, gdzie firma ma silną pozycję, znaczącymi odbiorcami są także Kanada, Australia i Nowa Zelandia. Okna firmy zaczęli podrabiać Chińczycy, dlatego Fakro zaczęło produkować je w tamtym kraju. Firma ma także fabrykę na Ukrainie.
O szczegółach działalności spółki Ryszard Florek mówi niechętnie. Nie lubi się chwalić sukcesami, choć razem z żoną Krystyną zajmuje 44. miejsce na liście najbogatszych “Wprost”, z majątkiem ocenianym na 740 mln zł. Potrafi dzielić zarządzanie pomiędzy swoich menedżerów i zawsze podkreśla zasługi zespołu. Pytany o credo życiowe, odpowiada, że nie chce zawieść zaufania, także swoich współpracowników. Zaznacza, że zaprzestanie nieuczciwych praktyk przez Velux pozwoliłoby mu znacznie zwiększyć wynagrodzenia w firmie.
Urodził się w Podłopieniu koło Tymbarka. Do liceum chodził w Limanowej. Ukończył Wydział Budownictwa Lądowego na Politechnice Krakowskiej. Produkcją okien zainteresował się w Niemczech, gdzie jako student jeździł na praktyki.
Działalność biznesową rozpoczął w 1985 r. Z Jackiem Radkowiakiem założyli w Tymbarku firmę Florad. Nie było ich wówczas stać, aby kupić od razu specjalistyczne maszyny do produkcji okien dachowych. Sprowadzali je na raty. Aby rozkręcić działalność, potrzebowali kredytu. Nie zdobyli go, więc aby wykorzystać sprzęt, zaczęli wytwarzać boazerię i podłogi. Pierwszą fabrykę Florek – już bez dotychczasowego wspólnika – uruchomił w Nowym Sączu 17 lat temu. Zaczął od małej hali przy upadających Sądeckich Zakładach Naprawy Autobusów. Dziś firm działających w ramach grupy Fakro jest kilkanaście. W sumie ich obroty w 2007 r. przekroczyły 920 mln zł. Lubi aktywny wypoczynek. W wolnych chwilach wybiera się na wyprawy w góry, jeździ na nartach, pływa oraz gra w tenisa.