Przestępstwa giełdowe rosną w siłę

Z USA napływa coraz więcej informacji na temat przestępstw giełdowych i wykorzystywania poufnych danych

Publikacja: 04.04.2011 01:49

 

Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd od miesięcy tropi wykorzystywanie poufnych informacji przez menedżerów funduszy inwestycyjnych podwyższonego ryzyka. Z relacji mediów wynika, że proceder miał duży zasięg, a fundusze hedgingowe skwapliwie korzystały z takich informacji w swych inwestycjach.

Interesujące były nie tylko niepubliczne wiadomości o wynikach finansowych, ale także wszelkie inne dane pozwalające inwestorom osiągnąć zyski, albo uniknąć strat.

W ostatnią środę okazało się, że kontrowersyjne decyzje inwestycyjne podejmował także David Sokol, menedżer Berkshire Hathaway, funduszu współzarządzanego przez Warrena Buffetta, legendarnego inwestora giełdowego. Sokol, który był uznawany za następcę 80-letniego Buffetta, odszedł z firmy. Zarówno Buffett, jak i Sokol twierdzą, że powodem rezygnacji nie był zakup przez tego ostatniego pakietu akcji firmy Librizol, którą w kilka miesięcy później przejął – na podstawie rekomendacji Sokola – Berkshire Hathaway. Buffett stwierdził wręcz, że Sokol poinformował jego i innych menedżerów funduszu, że ma akcje spółki, której przejęcie proponuje.

Wszystko wskazuje na to, że ostateczną oceną postępowania Davida Sokola zajmie się nadzór giełdowy. Na wiadomość o niespodziewanym odejściu zareagowały giełda – akcje Berkshire Hathaway taniały – oraz agencje ratingowe. Moody's w wydanej w piątek nocie stwierdził, że wydarzenie może mieć negatywny wpływ na wiarygodność funduszu Warrena Buffetta i zaufanie inwestorów do tej firmy, a tym samym na coś, z czego słynie Berkshire Hathaway, czyli na reputację.

Wydarzenia związane z ujawnioną w ubiegłym tygodniu historią wpisują się w trwającą od lat dyskusję na temat konfliktu interesów na rynku kapitałowym. Puryści widzą go np. w tym, że jeden dział firmy doradczej zajmuje się badaniem sprawozdania finansowego spółki, a drugi w tym samym czasie wspiera tę samą firmę

w podejmowaniu decyzji strategicznych. Albo, gdy urzędnik rządowy przez lata zajmujący się jakimś sektorem postanawia kontynuować karierę w firmie z tego sektora. Takie przykłady potencjalnego konfliktu interesów możnaby mnożyć.

Istotne i kontrowersyjne jest, że sami zainteresowani nie widzą w tym nic złego i twierdzą, że za każdym razem wykonują swą pracę z należytą starannością zawodową.

Autor jest publicystą ekonomicznym

Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd od miesięcy tropi wykorzystywanie poufnych informacji przez menedżerów funduszy inwestycyjnych podwyższonego ryzyka. Z relacji mediów wynika, że proceder miał duży zasięg, a fundusze hedgingowe skwapliwie korzystały z takich informacji w swych inwestycjach.

Interesujące były nie tylko niepubliczne wiadomości o wynikach finansowych, ale także wszelkie inne dane pozwalające inwestorom osiągnąć zyski, albo uniknąć strat.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Marek Góra: Nieuchronność dłuższej aktywności zawodowej
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Fałszywy ton nacjonalizmu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Apel do kandydatów na urząd prezydenta
Opinie Ekonomiczne
Anita Błaszczak: Czas na powojenne scenariusze dla Ukraińców
Opinie Ekonomiczne
Umowa koalicyjna w Niemczech to pomostowy kontrakt społeczny