Na polskim rynku dostępne są legalnie dwa rodzaje tabletek „dzień po", które kobieta może zażyć w ciągu 72 godzin po stosunku. Obie można kupić wyłącznie na receptę. Lekarze nie wystawiają ich zbyt chętnie.
– Rocznie w polskich aptekach sprzedaje się ok. tysiąca takich pigułek, co przy liczbie uprawiających seks jest ilością naprawdę marginalną – mówi dr Grzegorz Południewski, warszawski ginekolog.
Za to w internecie handel pigułkami kwitnie. „Mam do sprzedania (tu podana nazwa środka). Tabletka po stosunku, która zapobiega ciąży do trzech dni od momentu współżycia. Pewny produkt prosto z apteki, 100 proc. gwarancji jakości. Odbiór osobisty w Poznaniu, możliwość uzgodnienia dowozu" – ogłasza się sprzedawca na jednym z portali. Inny – z Warszawy – gwarantuje, że tabletki można odebrać o każdej porze dnia i nocy. Podobnych ogłoszeń jest więcej. Sprzedawcy chcą za lek od 65 zł do 160 zł.
W sieci nie ma też problemów z nabyciem środków wczesnoporonnych. Są to środki zawierające substancje czynne, takie jak mizoprostol i mifepriston (RU486). W ubiegłym tygodniu krakowska policja zatrzymała dwoje młodych ludzi, którzy handlowali takimi środkami. – To były leki dla starszych osób, ale zażyte przez kobiety wywoływały poronienie – mówi Katarzyna Cisło z małopolskiej policji.
Zapewnia, że funkcjonariusze stale przeczesują sieć w poszukiwaniu nielegalnych sprzedawców leków, którzy odpowiadają później za złamanie prawa farmaceutycznego.