17 spotkań w 14 miastach z około 2500 posiadaczami kredytów walutowych - to bilans wspólnej akcji informacyjnej dla „frankowiczów" przeprowadzonej w 2017 r. przez Adama Bodnara, rzecznika praw obywatelskich i Aleksandrę Wiktorow, rzecznika finansowego. Celem było wskazanie, jakimi środkami prawnymi dysponują klienci banków w obowiązującym stanie prawnym oraz z pomocy jakich instytucji mogą korzystać.
- W trakcie tych spotkań i bezpośrednich rozmów dostrzegliśmy, że istotnym problemem jest zdobienie pierwszego kroku w sporze z instytucją finansową, czyli przygotowanie reklamacji. Obawy klientów są różne. Część boi się retorsji ze strony banku. Część nie wie, jak należy taką reklamację sformułować. Inni uważają, że to działanie i tak nie ma sensu, bo zostanie ona odrzucona. Tymczasem dla instytucji finansowej to sygnał, że mamy zastrzeżenia do umowy. Im więcej reklamacji, tym trudniej jej twierdzić, że problem jest marginalny – mówił Adam Bodnar na wspólnej konferencji prasowej.
Rzecznicy postanowili o kontynuacji wspólnych działań. Będą one miały formę warsztatów dla organizacji i osób, które mogą pomagać w przygotowaniu reklamacji klientom będącym w sporze z instytucją finansową. Pierwsze spotkanie zorganizowane przy współpracy z Partnerstwem na Rzecz Edukacji Finansowej, jest skierowane do edukatorów i trenerów. W kolejnych będą brali udział rzecznicy konsumentów.
- Opierając się na sygnałach od samych zainteresowanych, nie będziemy ograniczać tematyki naszych spotkań tylko do kredytów „frankowych". Około połowa trafiających do nas wniosków dotyczy różnego rodzaju pożyczek, „chwilówek", więc będziemy dzielić się naszą wiedzą, również w tym obszarze – zapowiada Aleksandra Wiktorow.
Podkreśla, że problem z kredytami „frankowymi" nie znika, mimo spadku kursu franka szwajcarskiego. Biuro RF odnotowało około trzykrotny wzrost różnego rodzaju wniosków dotyczących kredytów „walutowych". Według wstępnych danych w 2017 r. było ich ponad 2300, podczas gdy w 2016 r. było to 727 wniosków.