Objęła pani funkcję szefowej nowej agencji w strukturach Walter Herz – nieruchomości premium. W czasach, gdy każdy deweloper sprzedaje nie mieszkania, tylko apartamenty, jak definiujecie premium?
Definicji jest na pewno dużo, tym bardziej że wiele nieruchomości aspiruje do bycia premium i ten rynek się poszerza. Dla nas definicja nieruchomości premium jest od lat stała, doświadczenie pracy z klientami nauczyło nas, czym rynek premium jest i powinien być dla nich.
Premium to składowa kilku elementów, które muszą wystąpić razem. Po pierwsze, oczywiście lokalizacja – centralna, najlepsza w danym mieście. Konieczne są wyróżniające się udogodnienia i części wspólne dla mieszkańców, jak baseny, spa – po doświadczeniach pandemii niezbędne są części biurowe, sale konferencyjne i multimedialne umożliwiające pracę zdalną. Standard wykończenia apartamentów i części wspólnych musi się wyróżniać sznytem pięciogwiazdkowego hotelu. Podobnie obsługa, bo to jednak ludzie tworzą ten prestiż: recepcja, concierge, ekipy sprzątające i techniczne, które reagują błyskawicznie na na potrzeby klienta. Dopiero gdy to wszystko zaistnieje razem, możemy mówić o nieruchomości premium. Tak więc wymagania są naprawdę duże.
Czytaj więcej
Kontrolowany przez państwo Polski Holding Nieruchomości zrewitalizuje część budynków i stworzy w nich luksusowe apartamenty na sprzedaż.
Nie padła przy tym żadna powalająca z nóg cena za metr kwadratowy...
Oczywiście, niektórzy próbują zrobić to od tej strony: damy wysoką cenę i już mamy nieruchomość premium. Ale za tym często nie idzie jakość, o której mówimy. Zacznijmy od jakości, a cena, nawet wysoka, obroni się.
W tej chwili ceny na rynku nieruchomości premium zaczynają się od ponad 50 tys. zł za mkw. w Warszawie, która jest i jeszcze długo będzie rynkiem wyznaczającym trendy.