Reklama
Rozwiń

Interes sąsiada też ma znaczenie

Kwalifikacja prawna inwestycji ma opierać się na rzeczywistych rozwiązaniach funkcjonalnych przyjętych w projekcie.

Publikacja: 27.12.2024 03:59

Jeśli przedłożone rozwiązania projektowe przeczą deklaracjom inwestora w zakresie funkcji planowaneg

Jeśli przedłożone rozwiązania projektowe przeczą deklaracjom inwestora w zakresie funkcji planowanego zamierzenia, to organ administracji ma obowiązek je ocenić. Nie może się opierać wyłącznie na formie projektu budowlanego

Foto: shutterstock

Inwestycje budowlane wymagają nie tylko sporych środków, ale też dopełnienia koniecznych formalności. A do tego trzeba się jeszcze liczyć ze zdaniem sąsiada, który też ma swoje prawa. Potwierdza to sprawa, którą niedawno przesądził Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Gliwicach.

Czytaj więcej

Przy legalizacji samowoli liczy się czas

Rozbudowa domu…

Kością niezgody w sprawie było pozwolenie budowlane. Spór zaczął się w czerwcu 2023 r., gdy starosta zatwierdził projekt zagospodarowania działki oraz architektoniczno-budowlany i udzielił pozwolenia na przebudowę z rozbudową budynku mieszkalnego jednorodzinnego. Stwierdził m.in., że inwestycja jest zgodna z obowiązującymi przepisami i wymogami uchwały rady miasta w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Wydawało się, że nic już nie stoi na przeszkodzie realizacji planów inwestorki. Okazało się jednak, że odwołanie od udzielonego jej pozwolenia złożyła niezadowolona właścicielka sąsiedniej nieruchomości.

Czytaj więcej

Klient nie płaci za metraż pod ścianką

Sąsiadka tłumaczyła, że w ramach rozbudowy planowanej przez inwestorkę zaprojektowano w linii granicy z jej działką od strony zachodniej ścianę o wysokości 7,65 m na długości 33 m. Tymczasem należąca do niej posesja ma zaledwie 15,5 m szerokości. Budowa spowoduje więc jej całkowite zacienienie, a w rezultacie znaczne pogorszenie jakości życia oraz niemożność normalnego korzystania z ogrodu. A to jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego.

Zdaniem kobiety projekt nie spełnia wymogów rozbudowy domu jednorodzinnego. Planowany obiekt jest bowiem w istocie budynkiem wielomieszkaniowym w zabudowie szeregowej, zaś posesja sąsiada rozszerza się i osiąga szerokość do 25 m, pozwalając na posadowienie takich obiektów, które nie kolidują z najbliższym otoczeniem.

Te argumenty nic nie dały. Wojewoda tłumaczył, że wezwał inwestorkę do wyjaśnień, dlaczego w jej projekcie w obrębie jednego mieszkania przewidziano dwie klatki schodowe prowadzące z parteru na piętro. I jaki był powód zaprojektowania dla dwóch lokali mieszkalnych sześciu łazienek. Kobieta wyjaśniła, że rozbudowa budynku nie ma na celu przystosowania go do funkcji wielomieszkaniowej w zabudowie szeregowej, lecz dostosowanie go do potrzeb jej rodziny i utworzenia domu wielopokoleniowego, zaś ilość łazienek ma podnieść jego standard.

Te tłumaczenia i sprawdzenie dokumentacji utwierdziły wojewodę w przekonaniu, że w wszystko jest w porządku.

Czytaj więcej

Sąsiad nie może zignorować nakazu

Do innych wniosków doszedł dopiero gliwicki WSA, do którego poskarżyła się niezadowolona sąsiadka. Sąd zauważył, że organ odwoławczy utrzymał w mocy decyzję organu pierwszej instancji. Tymczasem w ramach postępowania wyjaśniającego przed wojewodą został zmieniony projekt budowlany. W konsekwencji zaskarżona decyzja obarczona jest wadą, bo nie wynika z niej, który projekt budowlany został przyjęty i ma stanowić podstawę ewentualnych prac. I nie było to jedyne uchybienie.

Zdaniem WSA w sprawie przedwcześnie uznano, że planowana inwestycja spełnia wszystkie wymogi. Nie ma wątpliwości, że w przypadku spornej inwestycji w części nie została zachowana minimalna odległość od granicy z sąsiednią działką. Takie rozwiązanie jest co prawda dopuszczalne, ale wyjątkowo. Wymaga nie tylko zaistnienia szczególnych okoliczności wymienionych w stosownych przepisach. Jak podkreślił sąd, wymaga także dbałości organu architektoniczno-budowlanego o poszanowanie interesów osób trzecich będących właścicielami sąsiedniej nieruchomości, w pobliżu której planowany obiekt ma powstać. W rezultacie urzędnicy muszą dołożyć szczególnej staranności nie tylko przy ustalaniu, czy zachodzą określone przesłanki prawne. Mają też obowiązek zbadać, czy inwestycja realizowana przy granicy z działką sąsiednią lub w zbliżeniu do niej nie zakłóca korzystania z sąsiedniej nieruchomości ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości.

…do poprawki

Sąd podkreślił, że w sprawie nie wzięto pod uwagę interesów skarżącej. A rozpoznając wniosek inwestora o wydanie pozwolenia na budowę obiektu przy granicy z sąsiednią działką, organ powinien uwzględnić konstytucyjny obowiązek równego traktowania stron. Jak również art. 144 k.c., zgodnie z którym właściciel powinien powstrzymać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą z jej społeczno-gospodarczego przeznaczenia i stosunków miejscowych. Zadaniem i obowiązkiem urzędników jest zatem takie wyważenie interesów stron, aby inwestycja realizowana była bez naruszenia uzasadnionego interesu sąsiada, ale z zachowaniem uprawnień inwestora.

Sąd miał też poważne wątpliwości co do deklarowanej kwalifikacji spornego obiektu. Jego zdaniem z samego doświadczenia życiowego zaprojektowany układ funkcjonalny i rozkład pomieszczeń planowanego budynku mogą budzić podejrzenia, że jest to w istocie budynek wielorodzinny. I organ posiadający niezbędną wiedzę w tym zakresie obowiązany był te wątpliwości usunąć i dokonać precyzyjnej weryfikacji rzeczywistego charakteru projektowanego budynku.

Przy czym jak przypomniał WSA, kwalifikacja prawna danej inwestycji powinna opierać się na rzeczywistych rozwiązaniach funkcjonalnych przyjętych w projekcie, a nie na formalnym nazewnictwie czy deklaracjach inwestora. Wyrok nie jest prawomocny.

Sygnatura akt: II SA/Gl 789/24

Inwestycje budowlane wymagają nie tylko sporych środków, ale też dopełnienia koniecznych formalności. A do tego trzeba się jeszcze liczyć ze zdaniem sąsiada, który też ma swoje prawa. Potwierdza to sprawa, którą niedawno przesądził Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Gliwicach.

Rozbudowa domu…

Pozostało jeszcze 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Przy legalizacji samowoli liczy się czas
Materiał Promocyjny
Kalkulator śladu węglowego od Banku Pekao S.A. dla firm
Nieruchomości
Nie tak łatwo zalegalizować samowolę na wspólnej działce
Nieruchomości
Jeden sąsiad storpedował legalizację garażu
Nieruchomości
Przeróbka strychu do poprawki
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Nieruchomości
Na domowe spa musi być pozwolenie
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay