Jak wynika z waszego podsumowania za I połowę 2023 r., popyt na biura w Polsce się kurczy, aktywność deweloperów też, a pustostany są raczej wysokie, w regionach to kilkanaście, nawet 20 proc. – jak interpretować te dane? Swój raport zatytułowaliście „W regionach coraz większy wybór biur” – szklanka jest więc do połowy pełna czy pusta?
To zależy, kto tę szklankę trzyma. Rynek jest w bardzo interesującym momencie. Inwestycji deweloperskich jest mniej, co ma związek jeszcze z pandemią i wybuchem wojny w Ukrainie. Pandemia wpłynęła na sytuację na rynku dwojako. Po pierwsze, zdecydowanie spadła liczba wydawanych pozwoleń na nowe obiekty, co jest związane z dłuższym procesowaniem pewnych decyzji, ale też z obawami deweloperów odnośnie do tego, jakie będzie zapotrzebowanie na biura – wiosną 2020 r. wszyscy mieliśmy poczucie, że będziemy w domach dłużej. Teraz sytuacja się nieco unormowała, zależnie od organizacji widzimy w większym lub mniejszym stopniu powroty do biur. Zauważamy przy tym trend optymalizacji powierzchni biurowej: firmy dostrzegły, że biuro ma trochę inną wartość niż przed pandemią, że mają przywiązywać pracownika do organizacji, służyć zapoznawaniu się, mają być wartością dodaną, a nie niekoniecznie miejscem, gdzie trzeba się pojawiać codziennie na 8 godzin.
Nowych budów mamy faktycznie mniej, ale najlepsze obiekty w centrach miast się wypełniają – i mamy sytuację, że w skali kraju odsetek pustostanów rośnie, ale w przypadku topowych projektów w centrach miast spada.
Na rynku mieszkaniowym mamy problemy wynikające z nierównowagi popytu i podaży, zawsze jednak mowa jest o strukturalnym deficycie mieszkań. Jak jest na rynku biurowym? Czy te obecna sytuacja wynika właśnie z otoczenia makro, z pandemii, wojny, inflacji itd., czy też można mówić o pewnym nasyceniu?
W tej chwili demograficznie wyglądamy nieźle i jesteśmy głównym motorem napędowym wielu biznesów. W perspektywie wydarzeń z ostatnich lat Polska po raz kolejny zyskała na atrakcyjności dla inwestycji zagranicznych, które często wybierały inne regiony nie tylko Europy, ale i świata – głównie Indie. Pandemia obnażyła jednak słabości innych rynków, więc ponownie zyskaliśmy na atrakcyjności jako rynek usług BPO i SSC (outsourcing, centra usług wspólnych – red.). Wydaje się, że trendy będą ewoluować. Mamy centra miast, gdzie część budynków będzie podlegać konwersji: dążymy do tego, aby budynki były coraz przyjaźniejsze dla użytkowników, również w zakresie funkcjonalności, stąd rozwój projektów mixed use.