Utrata domu w związku z wywłaszczeniem pod drogę to spora trauma. Na szczęście można liczyć na ulgę podatkową. Niekoniecznie u fiskusa, bo ten chętnie by ją ograniczył. Potwierdza to sprawa wywłaszczonych podatników, którym fiskus nie chciał przyznać zwolnienia w podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC). Pocieszające, że choć walczył z nimi do samego Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA), to przegrał.
Utracony dorobek
Sprawa dotyczyła małżeństwa, które państwo wywłaszczyło z zabudowanej domem nieruchomości z powodu budowy drogi krajowej. Para była zmuszona poszukać innego lokum. W kwietniu 2018 r. kupiła nowy dom z działką i budynkiem gospodarczym.
Problemy zaczęły się, gdy w styczniu 2019 r. małżonkowie wystąpili do fiskusa o zwrot 2 proc. PCC, który zapłacili przy akcie notarialnym na nową posiadłość. Powołali się na specjalne zwolnienie dla wywłaszczonych z art. 9 pkt 3 lit. a) ustawy o PCC.
Ku zaskoczeniu podatników, fiskus podstaw do zwrotu w ich przypadku się nie dopatrzył. Nie kwestionował co prawda, że zostali wywłaszczeni i kupili nowy dom, od czego zapłacili PCC. Ustalił też, że skarżącym przysługiwało odszkodowanie, które wpłynęło na ich konto w sierpniu 2018 r.
Czytaj więcej
Gospodarze terenów wywłaszczanych pod budowę dróg płacą podatek od nieruchomości, która już nie jest w ich rękach.