Z raportu Expandera i Rentier.io wynika, że w porównaniu z majem ceny mieszkań spadły aż w 14 z 17 miast. - W większości przypadków spadki są jednak niewielkie. Ceny spadły średnio o 3,4 proc. Najbardziej staniały lokale w Częstochowie (8,6 proc.), Sosnowcu (8,4 proc.) i Katowicach (7,5 proc.) – wskazuje Jarosław Sadowski, ekspert Expandera. - Drożej niż w maju było tylko w Rzeszowie (4 proc.), Bydgoszczy (2 proc,) i Lublinie (2 proc.). - dodaje.
Bez paniki
Jak podają Expander i Rentier.io, w październiku w 17 badanych miastach opublikowano ponad 32,1 tys. internetowych ogłoszeń (po usunięciu duplikatów) sprzedaży mieszkań. - Liczba ofert jest stabilna, zbliżona do poziomu z ostatnich miesięcy czy sprzed roku. Nie widać oznak panicznej wyprzedaży – podkreśla Jarosław Sadowski. Zaznacza, ze podawane w ogłoszeniach ceny są coraz niższe. - Od szczytowego poziomu, który odnotowaliśmy w maju, stawki systematycznie spadają. W większości przypadków zniżki są jednak stosunkowo niewielkie – podkreśla.
Autorzy raportu zwracają uwagę, że tak niewielkie spadki mogą nieco dziwić, jeśli się je zestawi z załamaniem popytu na kredyty hipoteczne (spadek liczby wniosków o 67 proc/. r./r.). - Głębsze spadki cen blokuje kilka mechanizmów. Po pierwsze wiele mieszkań oddawanych dziś przez deweloperów zostało już dawno sprzedanych – wyjaśniają. – W okresie boomu kupno mieszkania na etapie budowy było sposobem na uzyskanie niższej ceny. Wielu deweloperów nie jest więc jeszcze zmuszonych do wprowadzania dużych obniżek cen.
Analitycy Expandera i Rentier.io podają, że na rynku wtórnym kluczowe znacznie ma duży popyt na mieszkania na wynajem. - Bez ustawowych wakacji kredytowych wiele osób, które kupiły mieszkania w ostatnich latach, nie poradziłoby sobie ze spłatą dwukrotnie wyższych rat. Byliby zmuszeni do szybkiej sprzedaży mieszkania, nawet po bardzo obniżonej cenie. Dzięki wakacjom mogą nadal mieszkać w swoim nowym lokalu. Nie ma więc presji na spadki cen – wyjaśniają. - Nabywcy inwestycyjni nie mogą skorzystać z ustawowych wakacji kredytowych, mogą sobie jednak pozwolić na dłuższe czekanie na nabywcę, który zapłaci odpowiednią cenę. Mogą czekać, bo duży popyt na rynku najmu powoduje, że mieszkanie generuje przychód.