Jak odpowiedzieć na rosnące potrzeby mieszkaniowe

Osiedla – ale nie obozy – kontenerowe, wprowadzenie przepisów o REIT-ach, zachęty dla właścicieli mieszkań, które mogłyby trafić na rynek najmu – to przyczyniłoby się do poprawy sytuacji, uważa Sławomir Muturi, szef Mzuri.

Publikacja: 07.04.2022 21:32

Grupa Arche w kontenerach gości turystów. A gdyby w tej formule powstała cała minidzielnica?

Grupa Arche w kontenerach gości turystów. A gdyby w tej formule powstała cała minidzielnica?

Foto: mat. pras.

Decydenci i eksperci głowią się, jak w krótkim i długim terminie opanować trudną sytuację na rynku mieszkaniowym. Do Polski przybyło już 2,5 mln uchodźców z Ukrainy, a rosnące stopy i koszty kredytów odcinają kolejne grupy od możliwości zakupu lokum na własność. Oznacza to wzrost zapotrzebowania na lokale na wynajem, a istniejące zasoby są już bardzo mocno obłożone.

Jakie działania powinny być podjęte na szczeblu rządowym i samorządowym, by rynek mieszkaniowy poukładać? Sławomir Muturi, założyciel i prezes firmy Mzuri, która zajmuje się m.in. zarządzaniem mieszkaniami na wynajem w imieniu właścicieli, wskazuje na aspekty krótkoterminowe i długoterminowe. Te pierwsze to maksymalne zachęty dla właścicieli lokali, które mogłyby trafić na rynek najmu, ale nie trafiają.

– Potrzebna jest edukacja, bo wielu właścicieli pozostawia swoje mieszkania puste z powodu nieuzasadnionego strachu przed najemcami, którzy nie płacą, dewastują i do tego nie chcą się wyprowadzić. Takie sytuacje się zdarzają, jednak są to na tyle sporadyczne przypadki, że nie warto, by strach przed nimi paraliżował. Najem po pierwsze przyniesie dochód właścicielowi, zamiast kosztów utrzymywania pustostanu, a po drugie powiększy zasób dostępnych na rynku mieszkań na wynajem – mówi Muturi. – Sama edukacja może nie wystarczyć, poza tym zajęłaby dużo czasu, a nowych mieszkań na rynku potrzebujemy szybko. Dlatego edukację warto by wesprzeć systemem zachęt, takich jak na przykład gwarancja wypłacalności najemcy, ewentualnie dopłaty do czynszu, ubezpieczenie od ewentualnych zniszczeń mieszkania itp. – dodaje.

Zachęty potrzebne są także dla osób, które mogłyby kupić mieszkanie z przeznaczeniem na wynajem, ale na taką inwestycję się jednak nie decydują.

– Niezbędne jest wycofanie zmiany w zakresie Polskiego Ładu ograniczającej możliwości odliczania amortyzacji. Amortyzacja jest rozwiązaniem niemal uniwersalnie stosowanym na całym świecie, by uznać koszty uzyskania przychodów z najmu. Potrzebne jest też oficjalne ogłoszenie, że przez co najmniej dziesięć lat nie zostanie wprowadzony podatek katastralny, o którym co chwila się mówi. Obawy przed tym podatkiem zniechęcają część inwestorów do zakupu – mówi Muturi.

Jeśli chodzi o doraźne działania, państwo powinno zadbać o wynajęcie Ukraińcom wszystkich możliwych hoteli, ośrodków wypoczynkowych, sanatoriów itp. Do tego potrzebna byłaby współpraca z organizacjami międzynarodowymi, jak Frontex czy UNHCR, w celu skoordynowanej relokacji części uchodźców do pozostałych państw Unii Europejskiej.

– Należałoby również szybko postawić wysokiej jakości miasteczka kontenerowe, otwarte również dla najemców z Polski, by uniknąć tworzenia obozów. Nie chodzi o sklecone naprędce obozowisko z toaletami typu toi toi, tylko o nowoczesną dzielnicę. Taka zabudowa, złożona z kolorowych, wielopiętrowych domków z całą infrastrukturą, terenami zielonymi i placami zabaw funkcjonuje na świecie – wskazuje ekspert.

Działania długoterminowe to zwiększanie podaży: uproszczenie procedur budowlanych, by ułatwić deweloperom stawianie nowych osiedli.

– Należałoby też wprowadzić wreszcie ustawę dotyczącą REIT-ów, by zachęcić rzesze Polaków, a nie tylko zagraniczne fundusze, do inwestowania pieniędzy w rozwój rynku najmu – podsumowuje Muturi.

Decydenci i eksperci głowią się, jak w krótkim i długim terminie opanować trudną sytuację na rynku mieszkaniowym. Do Polski przybyło już 2,5 mln uchodźców z Ukrainy, a rosnące stopy i koszty kredytów odcinają kolejne grupy od możliwości zakupu lokum na własność. Oznacza to wzrost zapotrzebowania na lokale na wynajem, a istniejące zasoby są już bardzo mocno obłożone.

Jakie działania powinny być podjęte na szczeblu rządowym i samorządowym, by rynek mieszkaniowy poukładać? Sławomir Muturi, założyciel i prezes firmy Mzuri, która zajmuje się m.in. zarządzaniem mieszkaniami na wynajem w imieniu właścicieli, wskazuje na aspekty krótkoterminowe i długoterminowe. Te pierwsze to maksymalne zachęty dla właścicieli lokali, które mogłyby trafić na rynek najmu, ale nie trafiają.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Wojna podbija popyt na lokale
Nieruchomości mieszkaniowe
Fiński deweloper YIT wychodzi z Rosji
Nieruchomości mieszkaniowe
Mieszkań potrzeba, ale podaż kuleje
Nieruchomości mieszkaniowe
Czynsze w górę nawet o 30 procent
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Nieruchomości
Biura w Polsce dla firm z Ukrainy