Dla wielu indywidualnych inwestorów lokale użytkowe są alternatywą dla zakupu mieszkania na wynajem – mówi Agnieszka Mikulska, ekspertka rynku mieszkaniowego w firmie doradczej CBRE.
Przewiduje, że portfelami nieruchomości komercyjnych na osiedlach coraz częściej będą się interesować także więksi gracze.
– Inwestycja w lokal zawsze powinna być uzależniona od szczegółowej analizy konkurencji i charakteru osiedla, a także preferencji inwestora i jego skłonności do ryzyka – podkreśla Mikulska. – Nie ma jednej recepty. Rentowność inwestycji w lokal użytkowy może niekiedy przekraczać rentowność z wynajmu mieszkania, ale każdy przypadek wymaga szczegółowych kalkulacji. Warto też rozważyć, jakie będą szanse na odsprzedaż lokalu w przyszłości.
Na wyciągnięcie ręki
Agnieszka Mikulska zauważa, że planowaniu lokali użytkowych na osiedlach sprzyja koncepcja piętnastominutowego miasta, którego mieszkańcy większość potrzeb zaspokoją w czasie krótkiego spaceru lub przejażdżki rowerem.
– Pandemia, ograniczenia w przemieszczaniu się i upowszechnienie pracy zdalnej pogłębiły ten trend – mówi. – Liczba i wielkość lokali użytkowych zależy od wielu czynników, począwszy od ewentualnych ograniczeń planistycznych, charakteru istniejącej zabudowy (inna oferta będzie naprzeciwko galerii i ulicy handlowej, inna na dużym osiedlu na peryferiach), a skończywszy na wielkości i koncepcji osiedla.