W wyroku z 17 listopada 2016 r. (sygn. II OSK 2983/15), Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną sieci handlowej, czym zakończył trwający spór dotyczący decyzji o stwierdzeniu nieważności pozwolenia na budowę, pomimo że obiekt (supermarket), którego przedmiotem było pozwolenie na budowę, został wybudowany i funkcjonuje od ponad 12 lat.
Powstał sklep
Cała historia zaczęła się w 2001 r., gdy starosta zatwierdził projekt budowlany i udzielił popularnej sieci handlowej pozwolenia na budowę pawilonu handlowego. Supermarket został wybudowany i przez wiele lat sieć handlowa spokojnie prowadziła w nim działalność gospodarczą.
Dopiero w 2012 r., na wniosek właściciela działki sąsiadującej z nieruchomością sieci handlowej, wojewoda stwierdził nieważność decyzji starosty, wskazując, iż decyzja ta została wydana z rażącym naruszeniem prawa. Organ wskazał, że zgodnie z art. 35 ust. 1 Prawa budowlanego, w brzmieniu obowiązującym na dzień wydania badanej decyzji, przed wydaniem decyzji o pozwoleniu na budowę lub odrębnej decyzji o zatwierdzeniu projektu budowlanego właściwy organ powinien sprawdzić zgodność projektu zagospodarowania działki, lub terenu z: miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego i wymaganiami ochrony środowiska, wymaganiami decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu i przepisami, w tym techniczno-budowlanymi. Ponadto organ sprawdza kompletność projektu budowlanego i posiadanie wymaganych opinii, uzgodnień, pozwoleń i sprawdzeń, oraz wykonanie projektu przez osobę posiadającą wymagane uprawnienia budowlane.
Naruszenie prawa
Według ustaleń wojewody doszło do rażącego naruszenia art. 35 ust. 1 pkt 1 lit. c oraz art. 35 ust. 1 pkt 1 lit. b ustawy z 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (DzU z 2000 r. nr 106, poz. 1126 ze zm.) w związku z § 12 ust. 2 i 4 rozporządzenia ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa z 14 grudnia 1994 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (DzU z 1999 r. nr 15, poz. 140 ze zm.), ponieważ w przedmiotowym przypadku nie zachowano odległości zabudowy od granicy z sąsiednimi działkami, a także kubatura budynku była większa o ponad 7 proc. od zapisów zawartych w decyzji o warunkach zabudowy.
Powyższa decyzja wojewody została następnie utrzymana w mocy przez głównego inspektora nadzoru budowlanego, a Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił późniejszą skargę administracyjną, podzielając stanowisko organów administracyjnych i uznając skargę za oczywiście bezzasadną.