W Polsce jest ok. 1,35 mln studentów. Na zakwaterowanie w publicznych i prywatnych akademikach może liczyć jedynie co dziesiąty. Domów studenckich brakuje, podczas gdy popyt nie maleje – wynika z najnowszego raportu spółki Metropolitan Investment.
Z Europy i Azji
Eksperci Metropolitana podają, powołując się na prognozy Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, że do 2035 roku liczba studentów wzrośnie do 1,49 mln. Polskie uczelnie coraz chętniej wybierają obcokrajowcy. Od 1990 do 2016 roku ich liczba zwiększyła się z 4 do 66 tys. – Jeżeli to tempo zostanie utrzymane, to w 2020 roku w Polsce może studiować ok. 90–120 tys. osób z zagranicy – komentuje Rafał Kroczak, dyrektor ds. analiz w firmie Metropolitan Investment. Wśród zagranicznych studentów przeważają osoby z krajów sąsiadujących z Polską. To głównie Ukraińcy oraz Białorusini, którzy w 2016 roku stanowili prawie 62 proc. uczących się u nas cudzoziemców.
Reszta to studenci przede wszystkim z krajów Europy Zachodniej i Azji. – W 2000 roku w akademikach było zakwaterowanych prawie 144 tys. studentów. W 2016 roku liczba ta zmalała do nieco ponad 101 tys. – podaje Rafał Kroczak. – Wynika to m.in. z wyłączania części budynków z eksploatacji – wyjaśnia. Niektóre obiekty są modernizowane i przebudowywane. Część trzy- i czteroosobowych pokoi zmienia się w pokoje jedno- i dwuosobowe, przez co liczba dostępnych miejsc naturalnie się zmniejsza.
– Lukę pomiędzy popytem a podażą może wypełnić sektor prywatny – podkreśla dyrektor Kroczak. Rynek prywatnych akademików w Polsce jest jednak dopiero na początku drogi rozwoju. Ok. 40 domów oferuje prawie 4,5 tys. miejsc.
– Większość stanowi majątek pojedynczych osób fizycznych i prawnych – mówi Rafał Kroczak. Kolejne 36 domów studenckich jest własnością niepublicznych szkół wyższych. – Społeczność akademicka koncentruje się wokół największych i zarazem najbardziej popularnych uczelni. Od wielu lat najwięcej studentów uczy się na Uniwersytecie Warszawskim i Uniwersytecie Jagiellońskim, ale dużą liczbą studentów mogą się pochwalić także Politechnika Wrocławska, Uniwersytet Łódzki i Uniwersytet Gdański – mówi dyrektor z Metropolitan Investment.