Tak uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku w wyroku z 29 kwietnia 2014 r. (sygn. akt II SA/Bk 932/13).
Pani A. S. zgłosiła Prezydentowi Miasta zamiar budowy na swojej działce oczka wodnego: żelbetowego zbiornika o powierzchni 5 m2, "służącego celom rekreacyjnym, a nawet zasiedlonym przez adekwatne ryby" - jak napisała wnioskodawczyni.
Stawik w celach krajoznawczych
Do inwestycji nie przystąpiła, bo Prezydent Miasta wniósł sprzeciw. Jego zdaniem zbiornik planowany na działce pani S. nie jest oczkiem wodnym, lecz budowlą i jeśli ma być zbudowany, to wyłącznie na podstawie pozwolenia na budowę. Organ nie wskazał jednak przepisów zawierających definicję oczka wodnego, co wytknęła mu pani S. w skardze do Wojewody.
Wojewoda wyjaśnił, że definicja oczka wodnego znajduje się tylko w ustawie o ochronie gruntów rolnych i leśnych (przez oczka wodne rozumie się naturalne śródpolne i śródleśne zbiorniki wodne o powierzchni do 1 ha), ale nie można jej stosować w procedurach prawa budowlanego. Skoro definicji nie ma, to trzeba przyjąć potoczne rozumienie pojęcia „oczko wodne" , jak uczynił to organ l instancji. Według niego oczko wodne to „mały zalew, stawik, zbiorniczek czy akwen wodny, zwykle realizowanym w celach krajoznawczych, czasami zasiedlony przez ryby (na przykład ozdobne) z nasadzeniem ozdobnych roślin podwodnych lub też zrealizowany w celach ściśle rekreacyjnych". W opinii Wojewody logika nakazuje uznać, że zaprojektowany u pani S. żelbetowy zbiornik o pojemności 5000 litrów, całkowicie zakopany w gruncie, z wysuniętym ponad grunt kominem, nie jest oczkiem wodnym.
Sąd dał definicję
Spór trafił do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku. W jego ocenie potoczne rozumienie pojęcia "oczka wodnego" jest zbyt ogólne. Mówi o przeznaczeniu takiego zbiornika, ale nie zawiera parametrów technicznych, które mogłyby być punktem odniesienia do zastosowania w Prawie budowlanym. Taka definicja może być zdaniem sądu stosowana jedynie posiłkowo. Natomiast określenie "oczka wodnego", dla którego nie jest wymagane pozwolenie na budowę, należy zdaniem sądu wywieść wprost z art. 29 ust. 1 pkt 15 Prawa budowlanego oraz z niektórych punktów art. 29 poprzez porównanie tego pojęcia z obiektami w nich wymienionymi. Chodzi o przydomowe baseny, przydomowe oczyszczalnie ścieków o wydajności do 7,50 m3 na dobę, szczelne zbiorniki na gnojówkę o pojemności do 25 m3. W ocenie sądu nie mogą one kojarzyć się z niczym innym, jak tylko ze szczelnymi zbiornikami betonowymi posadowionymi w ziemi, gromadzącymi wodę lub zanieczyszczenia. Tymczasem jedynym parametrem oczka wodnego wymienionym w art. 29 ust. 1 pkt 15 jest jego powierzchnia - do 30 mkw.