Dla osób cierpiących na poważne choroby narządu wzroku to przełom. Połączenie kamery i implantu sprawia, że mogą łatwiej się poruszać, zobaczyć niektóre przedmioty, ruch innych ludzi. Na razie rozdzielczość systemu nie jest wysoka, jednak u części pacjentów to wystarczy, żeby mogli nawet odczytywać litery – wielkości zbliżonej do tytułu tego tekstu.
Opracowany przez kalifornijską firmę Second Sight system Argus II jest już dostępny w niektórych krajach w Europie. Kosztuje równowartość 115 tys. dolarów. Teraz pozwolenie na jego stosowanie wydała również amerykańska FDA, która policzyła, że może z niego skorzystać aż 100 tys. pacjentów.
Produkcja takich urządzeń na większą skalę może spowodować, że ceny implantów i kamer spadną. Nadal jednak niewidzący ludzie będą musieli przejść kilkugodzinną operację wszczepienia elementów systemu do oka.
Na przygotowanie zestawu Argus II Second Sight pozyskała 100 mln dolarów od amerykańskiej Narodowej Fundacji Nauki, Instytutu Chorób Oczu i Departamentu Energii. Drugie tyle wyłożyli prywatni inwestorzy.
Elektryczny cud
– Pacjenci w czasie badań klinicznych używali bionicznego oka przez sześć lat – zapewnia Brian Mech z Second Sight. – Wszyscy pacjenci biorący udział w tych testach byli całkowicie niewidomi. I wszyscy teraz coś widzą.