Miejsce nie jest wybrane przypadkowo. Zdaniem profesora Babou państwem, w którym najintensywniej na Czarnym Lądzie uprawia się magię, jest Benin. Tuż za nim plasują się Kamerun i Wybrzeże Kości Słoniowej. Ale w Mali, w regionie Gao, spotykają się czarownicy nie tylko z Afryki, ale z całego świata w celu wymiany doświadczeń.
– Od 1300 roku p.n.e. Malijczycy są posiadaczami sekretów czarnej magii. To właśnie Malijczycy z plemienia Sonrhai otaczali niegdyś egipskich faraonów – twierdzi profesor Babou.
Celem konferencji jest ukazanie wpływu magii na afrykańskie społeczeństwa. Zwracając się do dziennikarzy prof. Babou podkreślił, że mieszkańcy Afryki są w większości ściśle związani ze światem wiedzy tajemnej. – To wielkie wyzwanie zobowiązuje mnie, abym zwrócił się do was, dziennikarzy, z prośbą o pomoc. Edukacja i związana z nią demistyfikacja magii stanowi integralną część waszej zawodowej działalności – powiedział.
Babou określił nauki tajemne jako sztukę wytwarzania w naturze rzeczy i zjawisk wymykających się ludzkiej wiedzy, co odbywa się z pomocą demonów lub poprzez złamanie niektórych zakazów religii.
Żeby nie było wątpliwości i aby nie doszło do pomylenia pojęć, profesor wyjaśnił uczestnikom konferencji, że na naszej planecie istnieją cztery rodzaje magii: biała, czarna, czerwona i nowoczesna. Biała jest sztuką kuglarską, w jej ramach prof. Babou zademonstrował rozmnażanie banknotów. – Osoba, która to robi, nie posiada żadnego sekretu, jest po prostu szybka i zręczna, to prestidigitator, iluzjonista – wyjaśniał.