Naukowcy znaleźli sposób na oswojenie królowej nauk. Pomocą w tym ma służyć przezczaszkowa stymulacja prądem stałym (TDCS). Tak brzmi nazwa nieinwazyjnej metody polegającej na pobudzaniu bądź tłumieniu aktywności neuronów z użyciem niskiego napięcia elektrycznego. Zyskała ona rozgłos jako nowatorski sposób na rehabilitację osób z zaburzeniami neurologicznymi, np. spowodowanymi udarem.
Najnowsze wyniki badań opublikowane w „Current Biology” wskazują, że TDCS może również poprawiać umiejętności matematyczne. Co ważne, nie wpływając jednocześnie na inne funkcje poznawcze człowieka. – Nie mam zamiaru nikogo namawiać, by poddawał się rażeniu prądem – mówi Roi Cohen Kadosh z Uniwersytetu w Oksfordzie. – Ale przyznam, że jesteśmy wyjątkowo podekscytowani potencjalnymi możliwościami naszej pracy.
Dzięki zastosowaniu innej metody stymulacji mózgu jego zespołowi udało się już wywołać czasową dyskalkulię (zaburzenie zdolności matematycznych). Kolejnym krokiem było uzyskanie odwrotnego efektu. W tym celu osobom biorącym udział w eksperymencie pobudzano pracę płata ciemieniowego. Jest to obszar mózgu kluczowy dla tzw. rozumowania numerycznego. Uczestnicy badania cechowali się przeciętnymi zdolnościami matematycznymi. Ich zadaniem było nauczyć się serii liczb, a następnie wykonać ćwiczenia z ich zastosowaniem.
[wyimek]6 miesięcy utrzymywał się pozytywny efekt pobudzania pracy neuronów[/wyimek]
Wynik? Stymulacja pracy mózgu zwiększała biegłość w tym zakresie. Efekt utrzymywał się przez pół roku.