Weźmie w nich udział 12 pacjentów z genetycznym schorzeniem oczu, które może prowadzić do utraty wzroku. Tylko w Stanach Zjednoczonych na chorobę Stargardta – bo o niej mowa – cierpi 30 tys. osób.
Lekarze wierzą, że zastosowana przez nich terapia może być także skuteczna w podobnym, ale dużo powszechniej występującym schorzeniu, tj. zwyrodnieniu plamki związanym z wiekiem (AMD). Dotyka ono milionów ludzi na świecie.
Badania rozpoczną się na początku przyszłego roku. Będą prowadzone przez Advanced Cell Technology, biotechnologiczną firmę z Kalifornii.
Pionierska metoda leczenia ma polegać na wstrzyknięciu do oka pacjenta komórek siatkówkowych uzyskanych z embrionalnych komórek macierzystych. Zostaną one pobrane z ludzkiego embrionu znajdującego się na wczesnym etapie rozwoju, tj. składającego się z około ośmiu komórek. Fakt ten budzi spore kontrowersje. Mimo to amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) dała zielone światło badaniom.
W początkowej fazie ich głównym celem będzie sprawdzenie bezpieczeństwa zastosowanych dawek. – Eksperymenty przeprowadzone wcześniej na zwierzętach – myszach i szczurach – dowiodły, że w ten sposób możemy zatrzymać rozwój choroby – tłumaczy Bob Lanza, kierownik ds. naukowych w Advanced Cell Technology. Mało tego, udało się uzyskać 100-proc. poprawę zdolności wzrokowych. Co ważne, nie powodując przy tym rozwoju guzów ani innych efektów ubocznych.