Różnice w poziomie inteligencji poszczególnych ludzi są zdeterminowane w około 50 proc. przez różnice w genach. Tysiące tych różnic biorą udział w budowaniu inteligencji człowieka. Z taką tezą, ogromnie posuwającą naprzód dotychczasowy stan wiedzy, wystąpili naukowcy ze szkockiego Uniwersytetu w Edynburgu. Zespołem kierował prof. Ian Deary. Artykuł o tym zamieszcza czasopismo „Molecular Psychiatry".
Nukleotyd w roli głównej
15 lat temu w Stanach Zjednoczonych przeprowadzono eksperyment (prof. Richard Plomin), który odbił się głośnym echem w środowisku naukowym i w mediach. Uczestniczyło w nim kilkaset dzieci o bardzo wysokim ilorazie inteligencji, tzw. IQ wynoszącym 160 lub więcej punktów.
Okazało się, że u większości z nich występuje IGF2R, czyli tzw. gen inteligencji. Ten sam uczony, chcąc sprawdzić, w jakim stopniu kultura, wychowanie, środowisko wpływają na inteligencję, poddał obserwacji bliźnięta jednojajowe; u bliźniaków dorastających wspólnie aż 86 proc. testów wypadało identycznie, natomiast u wychowywanych oddzielnie – jednakowych było „tylko" 76 proc. testów.
Tym samym rola IGF2R, genu inteligencji, została naukowo potwierdzona.
Inne spojrzenie
Badania w kolejnych latach ujawniły geny sprzyjające zdolnościom plastycznym, muzycznym, ruchowym, różnym chorobom itp. Niemniej wciąż były to pojedyncze geny zawiadujące określonymi cechami człowieka.