Pierwsi doszli do takiego wniosku Japończycy po katastrofalnym tsunami, które ?11 marca 2011 r. uszkodziło ich elektrownię atomową Fukushima. Od listopada 2013 r. doświadczalny wiatrak zakotwiczony jest w pobliżu uszkodzonej elektrowni, nad podobnymi pracują inżynierowie japońskich koncernów Mitsui, Toda, Japan Marine, Mitsubishi.
Optymalna pozycja przez cały czas
Teraz pojawiła się druga, europejska jaskółka. W pobliżu Porto w Portugalii na pełnym morzu, 16 km od wybrzeża, na wysokości plaży w Agucadoura, pływa Windfloat, zakotwiczona turbina wysokości 85 m (przy pionowym położeniu śmigła). Kolumna śmigła opiera się na trzech pływakach ze stali napełnianych wodą w zależności od sytuacji.
Regulowanie wodnego balastu odbywa się automatycznie. Gdy wieje wiatr, turbina się przechyla. Specjalne czujniki rejestrują ten ruch, uruchamiany zostaje system pomp, woda przepompowywana jest z jednego pływaka do drugiego, tak aby turbina była cały czas korzystnie ustawiona względem wiatru. Śmigło o rozpiętości 40 m wytwarza energię o mocy dwóch megawatów, prąd przekazywany jest do lokalnej sieci energetycznej.
Projekt Windfloat kosztował 20 mln euro.
Windfloat to dzieło koncernu EDP Renovaveis. W pracach nad tym komercyjnym lekkim wiatrakiem pływającym brały udział także portugalskie spółki InovCapital oraz Sliva Matos, a także duński Vestas i amerykański Principle Power.