Wizyta książęcej pary z Luksemburga w Polsce może obudzić falę nostalgii u starszych fanów rocka, a ciekawość u młodszych, którzy nie do końca rozumieją słynny fragment „Autobiografii" Perfectu: „A w sobotnią noc/Był Luxembourg, chata, szkło/ Jakże się chciało żyć".
– Myślę, że Radio Luxembourg i płyty były moją szkołą muzyczną – mówi „Rz" Bogdan Olewicz, autor piosenki. – Dźwięk na falach średnich pływał. Żeby wycisnąć rock and rolla z bakelitowego pioniera, trzeba było rozciągnąć antenę po całym pokoju.
– Mieliśmy przedwojenne radio z zielonym oczkiem. Słuchało się Luksemburga, ale dźwięk ciągle gdzieś uciekał – wspomina Grzegorz Markowski, wokalista Perfectu.
Popularnością radia w Polsce zaskoczony był nawet Conrad Bruch, były ambasador Wielkiego Księstwa Luksemburga.
„Kiedy jesienią 2010 r. przybyłem do Polski, już w trakcie pierwszych wizyt składanych polskim politykom, wysokiej rangi urzędnikom państwowym i biznesmenom uderzyło mnie, że tak wielu moich rozmówców odruchowo kojarzyło mój kraj przede wszystkim z Radiem Luxembourg – napisał Conrad Bruch we wstępie do wystawy poświęconej radiu. – Liczni przedstawiciele obecnej polskiej elity politycznej, gospodarczej i kulturalnej w czasach swojej młodości regularnie słuchali programów nadawanych przez Radio Luxembourg w języku angielskim".