To już finał budzącej spore emocje głośnej sprawy korupcyjnej ostatnich lat i jednej z najbardziej spektakularnych akcji CBA z czasów, gdy kierował nim Mariusz Kamiński.
Sąd Najwyższy uznał, że nie ma podstaw do zmiany wyroku uniewinniającego byłą posłankę Platformy Obywatelskiej i burmistrza Helu od zarzutu korupcji, jaki zapadł w ubiegłym roku. Trzech sędziów SN oddaliło skargę kasacyjną prokuratury, która chciała uchylenia wyroku.
– Demokratyczne państwo nie może testować uczciwości obywateli i ich podatności na popełnienie przestępstwa – zaznaczył Sąd Najwyższy. I podobnie jak Sąd Apelacyjny uznał, że materiały operacyjne w tej sprawie CBA zdobyło z „naruszeniem ustawowych kryteriów".
Beata Sawicka została zatrzymana w 2007 r. na gorącym uczynku, jak przyjmowała 50 tys. zł łapówki od rzekomego biznesmena, pod którego podszył się ówczesny agent CBA Tomasz Kaczmarek (dziś poseł). W tym samym czasie agenci zatrzymali też Mirosława Wądołowskiego. Zarzucono mu przyjęcie korzyści w zamian za obietnicę zmian w planie zagospodarowania przestrzennego Helu.
Oboje wpadli w sieci zastawione przez CBA, którego agenci udawali biznesmenów zainteresowanych kupnem wartej 3 mln zł ziemi na Helu.