To był aktywny weekend kampanii wyborczej. Większość kandydatów przekonywała do siebie wyborców poza Warszawą. Adam Jarubas w Bydgoszczy, Bronisław Komorowski w Częstochowie i na Kasprowym Wierchu, Duda na pikniku patriotycznym w Pułtusku, a także w Garwolinie i Wyszkowie, a Magdalena Ogórek m.in. w Olsztynie i Fromborku.
Niewygodny temat WSI
Urzędujący prezydent udał się w niedzielę z wizytą na Jasną Górę, gdzie wziął udział w uroczystościach siódmej Ogólnopolskiej Pielgrzymki Strażaków. - Jest was naprawdę wielu w Polsce, stanowicie także istotny element aktywności społecznej na poziomie zarówno lokalnym, jak i centralnym. Serdecznie za tę aktywność strażaków dziękuję - mówił Komorowski. - Chciałem serdecznie podziękować i za waszą służbę i za zaangażowanie w to, aby utrwalić naszą wspólną wdzięczność za wolność, z której korzystamy od 25 lat - dodał.
Podczas uroczystości prezydent odebrał też strażacki meldunek, dokonał przeglądu pododdziałów i uczestniczył w uroczystości sadzenia Dębu Wdzięczności, co miało być nawiązaniem do zainicjowanej w 2014 r. przez Komorowskiego akcji zasadzenia ponad sześciuset Dębów Wolności na 25-lecie polskiej wolności.
Za udział w pielgrzymce i akcję sadzenia dębów Komorowskiemu dziękował prezez Ochotniczych Straży Pożarnych i były lider PSL Waldemar Pawlak. Te słowa i wspólne uczestnictwo w wizycie na Jasnej Górze wzbudziły szereg komentarzy. Pawlak nie wspiera bowiem aktywnie kampanii kandydata swojej partii Adama Jarubasa, a jego wypowiedź została odebrana jako poparcie dla urzędującej głowy państwa.
Prezydent mógł mieć w weekend także powody do niepokoju. Światło dzienne ujrzało bowiem nagranie z jego spotkania w Kielcach, na którym unikał odpowiedzi na pytanie dziennikarki TVN 24 o WSI. - Panie prezydencie, czy powiedział pan kiedyś Donaldowi Tuskowi, że popełniliśmy błąd rozwiązując WSI? - pytała Komorowskiego, który jako poseł głosował przeciwko rozwiązaniu tej służby. Prezydent na to pytanie nie odpowiedział, ale dziennikarka nie zrezygnowała. Przy ponownej próbie, została jednak wyciągnięta z tłumu otaczającego Komorowskiego.