Obecnie łańcuch, na którym trzymany jest pies, nie może być krótszy niż 3 metry. Posłowie PiS chcą go wydłużyć do 7 metrów, a od 2020 r. całkowicie zakazać łańcuchów, zastępując je kojcami. To jeden z przepisów projektu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, który we wrześniu ma trafić do parlamentu.
O tym, że PiS chce radykalnie poprawić los zwierząt, pisaliśmy już w styczniu. Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił, że w tej sprawie chce współpracować z opozycją. Powód? Projekt nowelizacji powstał w zdominowanym przez PO Parlamentarnym Zespole Przyjaciół Zwierząt. „Rzeczpospolita" dotarła do jego ostatecznej wersji, opracowanej przez legislatorów PiS.
Kojec zamiast łańcucha
Co zawiera? Znajdują się tam m.in. wymiary kojców, do których mają trafić psy po zakazie używania łańcuchów. W przypadku małych czworonogów mają one mieć powierzchnię co najmniej 6 mkw., średnich – 9 mkw., a dużych – 12 mkw. W uzasadnieniu do projektu posłowie PiS piszą, że trzymanie psów na łańcuchu powoduje nie tylko cierpienie zwierząt, ale też niekontrolowane zapładnianie suk.
Dla właścicieli psów istotny może też być inny element ustawy – wprowadzenie od stycznia 2018 r. powszechnego obowiązku mikroczipowania tych zwierząt. Ma to pomóc w poszukiwaniu zaginionych psów, monitorowaniu ich losów w schroniskach oraz przeciwdziałać porzucaniu. Wpływ na zachowania wielu Polaków będzie miał też zakaz montowania na budynkach kolców i innych elementów mogących powodować zranienie ptaków.
Posłowie chcą także rozszerzyć katalog czynów uznanych za znęcanie się nad zwierzętami oraz podwyższyć grożące za to kary. Część przepisów ma ułatwić walkę z tzw. pseudohodowlami psów i kotów oraz nieprawidłowościami w schroniskach. Ostatecznie PiS nie zdecydował się na zakaz tresury dzikich zwierząt w cyrkach.