Michał Fedorowicz przypomniał, że rok 2025 to dekada intensywnego wpływu mediów społecznościowych na politykę. Od kampanii Andrzeja Dudy w 2015 roku, przez sukces Donalda Trumpa w USA, aż po obecną dominację platform takich jak Twitter i Facebook, debata polityczna przeniosła się niemal całkowicie do internetu. - Media społecznościowe są dziś mainstreamem. To tam kształtowane są opinie i budowane narracje – podkreśla ekspert.
Czytaj więcej
- Marcin Romanowski nie jest na wygnaniu. Zdezerterował, jest tchórzem, bo boi się ponieść odpowiedzialność za swoje czyny - powiedział w rozmowie z RMF FM marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Co dominuje dziś w sieci? Rośnie frustracja
Dla wyborów prezydenckich i ich wyniku ważne będą też nastroje społeczne, zwłaszcza na tle gospodarczym. Kampania prezydencka 2025 rozpoczyna się w cieniu trudnej sytuacji gospodarczej. Jak zauważa Fedorowicz, „drożyzna, strach przed bezrobociem i wzrost kosztów życia dominują w dyskusjach użytkowników sieci”. Te kwestie wywołują emocje, takie jak strach i złość, co może znacząco wpłynąć na decyzje wyborcze Polaków. Zdaniem analityka, mieszkańcy średnich i małych miast są najbardziej obciążeni ekonomicznie, ale problemy finansowe dotykają także dużych aglomeracji. „To nie jest problem jednej bańki. Polacy niezależnie od poglądów politycznych odczuwają presję ekonomiczną, choć różnie interpretują jej przyczyny” – wyjaśnia Fedorowicz. Pomimo licznych kampanijnych inicjatyw, takich jak powrót PiS do symboliki „lodówki” z 2005 roku, wyborcy nie wykazują wobec tych narracji szczególnego entuzjazmu. - Politycy sięgają po te same narzędzia od 20 lat, co pokazuje brak innowacyjności i dopasowania do dzisiejszych realiów- – ocenia Fedorowicz. Z drugiej strony, rosnąca popularność Sławomira Mentzena wskazuje na potrzebę świeżego podejścia.
Czy Stanowski będzie gamechangerem?
W trakcie rozmowy Kolanko i Fedorowicz analizują też, na ile w obecnej sytuacji mogą pojawiać się nowe osoby, które zmienią oblicze kampanii prezydenckiej. I komu może to najbardziej zaszkodzić lub pomóc. Fedorowicz zwraca uwagę na rosnący apetyt na „nowych liderów”, takich jak Krzysztof Stanowski, lider Kanału Zero. - Stanowski ma większe zasięgi i wiarygodność niż wielu doświadczonych polityków. Może stać się game changerem kampanii – twierdzi Fedorowicz, dodając, że jego potencjalna kandydatura mogłaby wstrząsnąć sceną polityczną. Fedorowicz przestrzega też przed potencjalnym wzrostem aktywności kont prorosyjskich w polskich mediach społecznościowych, które mogą wpłynąć na przebieg wyborów. - Scenariusz rumuński, gdzie media społecznościowe zostały użyte do manipulacji opinią publiczną, jest realnym zagrożeniem także w Polsce – ostrzega.