Święcenie pokarmów i odwiedzanie Grobów Pańskich należą do najpowszechniejszych zwyczajów wielkanocnych. – To są trwałe cechy polskiego katolicyzmu – mówi socjolog religii ks. dr hab. Sławomir Zaręba z Instytutu Socjologii UKSW. – Są ludzie, których cały rok nie widać w kościele, ale gdy nadchodzi Wielkanoc, przychodzą święcić pokarmy na wielkanocny stół i popatrzeć na Grób Pański.
W ciągu ostatnich 11 lat zmalała liczba rodzin przestrzegających zwyczaju odwiedzania różnych kościołów i oglądania Grobów Pańskich – wynika z badania Instytutu Socjologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, do których dotarła “Rz”. Dziś robi to 70 proc. badanych, aż o 10 pkt proc. mniej niż w 1998 r.
Odwiedzanie Grobów Pańskich w Wielką Sobotę częściej jest praktykowane wśród rodzin na wsi (78 proc.) i osób z wykształceniem podstawowym (76 proc.) niż w miastach (64 proc.) i w przypadku osób z wykształceniem wyższym (65 proc.).
– W okresie rozbiorów, wojny i w latach stanu wojennego dekoracje Grobów Pańskich wskazywały na martyrologię narodu, pobudzały do refleksji nie tylko religijnej, ale także patriotycznej. Odwiedzanie grobów było rodzajem manifestacji narodowej – tłumaczy ks. Zaręba. – Dzisiaj symbolika Grobów Pańskich najczęściej ogranicza się do moralnego nauczania Kościoła: aborcji, eutanazji. Nie budzi więc już emocji narodowych.
Również socjolog prof. Krzysztof Koseła z Uniwersytetu Warszawskiego spadek zainteresowania oglądaniem Grobów Pańskich tłumaczy tym, że ich wystrój dawniej niósł przesłanie polityczne. Podkreśla jednak, że trzeba poczekać na kolejne badania, by zobaczyć, czy jest to stała tendencja czy jednorazowe doświadczenie.