Zmiany wielkanocnych zwyczajów

Ubywa rodzin odwiedzających Groby Pańskie. – Ich symbolika nie budzi już takich emocji – tłumaczą księża

Publikacja: 31.03.2010 04:22

Święcenie pokarmów to zwyczaj przestrzegany obecnie przez 94 proc. rodzin

Święcenie pokarmów to zwyczaj przestrzegany obecnie przez 94 proc. rodzin

Foto: Kurier Poranny/Fotorzepa

Święcenie pokarmów i odwiedzanie Grobów Pańskich należą do najpowszechniejszych zwyczajów wielkanocnych. – To są trwałe cechy polskiego katolicyzmu – mówi socjolog religii ks. dr hab. Sławomir Zaręba z Instytutu Socjologii UKSW. – Są ludzie, których cały rok nie widać w kościele, ale gdy nadchodzi Wielkanoc, przychodzą święcić pokarmy na wielkanocny stół i popatrzeć na Grób Pański.

W ciągu ostatnich 11 lat zmalała liczba rodzin przestrzegających zwyczaju odwiedzania różnych kościołów i oglądania Grobów Pańskich – wynika z badania Instytutu Socjologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, do których dotarła “Rz”. Dziś robi to 70 proc. badanych, aż o 10 pkt proc. mniej niż w 1998 r.

Odwiedzanie Grobów Pańskich w Wielką Sobotę częściej jest praktykowane wśród rodzin na wsi (78 proc.) i osób z wykształceniem podstawowym (76 proc.) niż w miastach (64 proc.) i w przypadku osób z wykształceniem wyższym (65 proc.).

– W okresie rozbiorów, wojny i w latach stanu wojennego dekoracje Grobów Pańskich wskazywały na martyrologię narodu, pobudzały do refleksji nie tylko religijnej, ale także patriotycznej. Odwiedzanie grobów było rodzajem manifestacji narodowej – tłumaczy ks. Zaręba. – Dzisiaj symbolika Grobów Pańskich najczęściej ogranicza się do moralnego nauczania Kościoła: aborcji, eutanazji. Nie budzi więc już emocji narodowych.

Również socjolog prof. Krzysztof Koseła z Uniwersytetu Warszawskiego spadek zainteresowania oglądaniem Grobów Pańskich tłumaczy tym, że ich wystrój dawniej niósł przesłanie polityczne. Podkreśla jednak, że trzeba poczekać na kolejne badania, by zobaczyć, czy jest to stała tendencja czy jednorazowe doświadczenie.

Według opublikowanych wczoraj badań CBOS o 5 pkt proc. spadła też liczba osób uczestniczących w Triduum Paschalnym (60 proc.) oraz we mszy rezurekcyjnej – o 9 pkt proc. (57 proc.).

Nie zmieniło się podejście Polaków do zwyczaju święcenia pokarmów. Według badania UKSW kultywuje go obecnie 94 proc. rodzin. W 1998 r. było to 96 proc.

Pokarmy przeznaczone na stół wielkanocny święcą w Wielką Sobotę nawet ci, którzy określają się jako wierzący niepraktykujący i niezdecydowani, gdy chodzi o wiarę. – Nie wyobrażam sobie świąt bez święconki – mówi 40-letnia Małgorzata z Warszawy, która przyznaje, że do kościoła nie chodzi często. – Ostatnio byłam na Boże Narodzenie.

W koszyczku, z którym pójdzie w Wielką Sobotę do kościoła, będą: chleb, jajko, szynka, sól, i baranek z czekolady. Wszystko to, co, oprócz baranka wkładała dawniej do koszyczka jej matka.

– Święcenie pokarmów ma wyraźny podkład religijny, ale stało się zwyczajem o charakterze świecko-narodowo-społecznościowym. Jest okazją, by zobaczyć się z sąsiadami, porozmawiać – mówi prof. Koseła.

[ramka][i]Badanie na próbie 1334 osób powyżej 18. roku życia przeprowadzone między 1 a 10 maja 2009 r. na zlecenie Instytutu Socjologii UKSW.

To część serii badawczej “Polski pomiar postaw i wartości”. Badanie z 1998 r., z takim samym pytaniem, wykonał Instytut Statystyki Kościoła katolickiego.[/i][/ramka]

Święcenie pokarmów i odwiedzanie Grobów Pańskich należą do najpowszechniejszych zwyczajów wielkanocnych. – To są trwałe cechy polskiego katolicyzmu – mówi socjolog religii ks. dr hab. Sławomir Zaręba z Instytutu Socjologii UKSW. – Są ludzie, których cały rok nie widać w kościele, ale gdy nadchodzi Wielkanoc, przychodzą święcić pokarmy na wielkanocny stół i popatrzeć na Grób Pański.

W ciągu ostatnich 11 lat zmalała liczba rodzin przestrzegających zwyczaju odwiedzania różnych kościołów i oglądania Grobów Pańskich – wynika z badania Instytutu Socjologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, do których dotarła “Rz”. Dziś robi to 70 proc. badanych, aż o 10 pkt proc. mniej niż w 1998 r.

Kraj
Ministerstwo uruchomiło usługę o wulgarnym akronimie. Prof. Bralczyk: To niepoważne
Kraj
Końskie: Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w debacie. Krzysztof Stanowski: Wszystkich nie ma
Kraj
Wydarzenia radomskie 1976 roku ponownie trafią pod lupę śledczych
Materiał Promocyjny
EFNI Wiosna w Warszawie: o polskiej prezydencji i przyszłości rynku pracy
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Kraj
Rosjanie zostają w Krakowie. PKP przedłużą umowę na najem budynku konsulatu