Ratujcie Odrę w Brukseli

Konwent Marszałków RP zaapelował do rządu, by wzorem programu autostradowego i kolejowego stworzył podobny dla żeglugi śródlądowej

Publikacja: 28.11.2012 21:03

Ratujcie Odrę w Brukseli

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Sieć polskich dróg wodnych na Odrze, Wiśle, Bugu i Nogacie stałaby się elementem Europejskiej Sieci transportowej (TEN-T), za czym poszłyby unijne pieniądze.

Marszałkowie apelują do rządu głównie o szybkie złożenie oficjalnej deklaracji w Komisji Europejskiej, że docelowo dostosujemy polskie rzeki do IV, międzynarodowej klasy żeglowności (co oznacza min. 2,5 m głębokości korytarza tranzytowego i odpowiednią szerokość śluz). Tylko takie mają być w sieci TEN-T. Zamiast tego Polska od dłuższego czasu walczy, by w sieci mogły się znaleźć rzeki III regionalnej klasy.

Na podciągnięcie naszych szlaków do tego poziomu mamy przygotowane programy i liczymy na unijne dofinansowanie. Tylko dostosowanie Odry do tych parametrów do roku 2020 według szacunków to koszt 10 mld zł.

Według samorządowców brak skonkretyzowanego rządowego „planu naprawczego” dla dróg wodnych uniemożliwia województwom korzystanie z unijnych pieniędzy na ich rewitalizację. A to z kolei pogłębia zapaść żeglugi stanowiącej (wartościowo) zaledwie 0,3 proc. polskiego transportu. Z 3600 km dróg wodnych parametry IV klasy spełnia zaledwie 5,5 proc.

Marszałkowie po konsultacjach z ekspertami podkreślają, że Bruksela nie wymaga natychmiastowego dostosowania parametrów rzek do kryteriów, lecz byśmy złożyli wiążące zapewnienie, że to uczynimy. To dałoby możliwości pozyskiwania środków UE, bo jak wskazują marszałkowie, są to projekty sieciowe i proekologiczne, a takie preferuje Komisja Europejska.

A argumenty mamy solidne: Odrzańska Droga Wodna, po wybudowaniu kanału łączącego ją z Dunajem i Łabą (podpisano listy intencyjne i trwają prace studialne), byłaby ważnym korytarzem łączącym północ z południem Europy. Podobnie jak trasa Wisła – Bug – Dniepr – Morze Czarne.

Eksperci uważają, że stanowisko Konwentu Marszałków jest dobre, ale spóźnione. Podjęto je 26 listopada, w dniu, w którym miała rozstrzygnąć się obecność Odry na liście priorytetowej w sieci TEN-T (to jedyna nasza rzeka na tej liście). Polscy europosłowie zdołali przesunąć głosowanie na 18 grudnia.

– Najprawdopodobniej Odra zostanie wykreślona z listy – przewiduje Jan Pyś, dyrektor Urzędu Żeglugi Śródlądowej we Wrocławiu.

Zgadza się z opinią marszałków, że Polska zmarnowała wiele lat, koncentrując się na drogach i kolei, marginalizując transport wodny. – Powinniśmy przynajmniej napisać program według obowiązujących kryteriów i z takim dokumentem walczyć o pieniądze – uważa. – Sfinansowalibyśmy w ten sposób nie tylko żeglugę, ale też ochronę przeciwpowodziową, budowę elektrowni wodnych itp. na najważniejszych rzekach.

Sieć polskich dróg wodnych na Odrze, Wiśle, Bugu i Nogacie stałaby się elementem Europejskiej Sieci transportowej (TEN-T), za czym poszłyby unijne pieniądze.

Marszałkowie apelują do rządu głównie o szybkie złożenie oficjalnej deklaracji w Komisji Europejskiej, że docelowo dostosujemy polskie rzeki do IV, międzynarodowej klasy żeglowności (co oznacza min. 2,5 m głębokości korytarza tranzytowego i odpowiednią szerokość śluz). Tylko takie mają być w sieci TEN-T. Zamiast tego Polska od dłuższego czasu walczy, by w sieci mogły się znaleźć rzeki III regionalnej klasy.

Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Ministerstwo uruchomiło usługę o wulgarnym akronimie. Prof. Bralczyk: To niepoważne