Kościoły oo. Dominikanów, Jezuitów albo Pallotynów, gdzie na popołudniowej mszy św. nie ma kazania, to główne cele kościelnych wypraw warszawiaków poszukujących niedzielnej mszy. Rezygnację z modlitwy w parafiach potwierdzają badania przeprowadzone przez ks. Sławomira Zarębę z UKSW.
– Tzw. churching deklaruje większość moich respondentów. To przede wszystkim ludzie młodzi i inteligencja – dodaje ks. Zaręba.
Kazanie jest zbyt długie...
Agnieszka Kwiecień z Mokotowa do swojej parafii nie chodzi od roku. Co niedzielę z mężem i ośmioletnią córką wybierają się na Stare Miasto do kościoła oo. Dominikanów.
– Decyzję o zmianie kościoła podjęliśmy po kazaniu o aborcji – wspomina. – Ksiądz opowiadał o niej bardzo barwnie. Wspominał m.in. o masowych morderstwach na dzieciach. Córka pytała, czy chcemy ją zabić.
O zmianie miejsca ostatecznie przeważył fakt, że msze są tam krótsze niż w innych kościołach.