Szef Komitetu Wojskowego NATO: Ataki Ukrainy na cele w Rosji są logiczne

W prawie konfliktów zbrojnych nie ma ograniczeń co do zasięgu. Zatem pod względem militarnym, jeśli cel znajduje się głębiej w Rosji, wówczas należałoby uderzyć w ten cel - uważa szef Komitetu Wojskowego NATO, admirał Rob Bauer.

Publikacja: 08.06.2024 07:07

Ukraiński żołnierz przy zdobycznej wyrzutni Grad w obwodzie ługańskim

Ukraiński żołnierz przy zdobycznej wyrzutni Grad w obwodzie ługańskim

Foto: PAP/EPA

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 836

Szef Komitetu Wojskowego NATO admirał Rob Bauer powiedział dla dziennika „The Washington Post”, że jeśli Zachód nie będzie ograniczał zasięgu przekazanej Ukrainie broni, Kijów powinien być w stanie odpowiednio się obronić. 

Bauer jest zdania, że w prawie konfliktów zbrojnych nie ma ograniczeń co do zasięgu. Zatem pod względem militarnym, jeśli cel znajduje się głębiej w Rosji, wówczas należałoby uderzyć w ten cel — uważa admirał. Jako przykład podał lotniska w Rosji, z których startują samoloty bombardujące ukraińskie cele.

Bauer zauważył, że zwiększony zasięg broni na Ukrainie wpłynął na logistykę sił rosyjskich.

- Jeśli zepchniecie wroga w głąb Rosji, utrudni mu to walkę – podsumował szef Komitetu Wojskowego NATO.

Czytaj więcej

Ukraina może atakować cele w Rosji. Kreml zaczął ostrzegać USA

Pułapka „czerwonych linii”

Admirał Bauer uważa ponadto, że Zachód nie powinien pozwalać Władimirowi Putinowi grozić mu „czerwonymi liniami”, ponieważ dałoby to Rosji jedynie czas na wzmocnienie swojej obrony i pozycji na Ukrainie.

- Musimy więc uważać, aby za każdym razem nie wpaść w pułapkę poglądu, że wszystko jest czerwoną linią, że wszystko oznacza eskalację. Przede wszystkim dlatego, że Putin kłamie w zasadzie we wszystkim  – uważa.

Ukraina walczy o zwiększenie zasięgu przekazanej jej broni

Pod koniec maja prezydent USA Joe Biden dał zielone światło Ukrainie do użycia przekazanej jej amerykańskiej broni do atakowania celów na terytorium Federacji Rosyjskiej. Ograniczył jednak to zastosowanie do obrony obwodu charkowskiego, na którym skupiła się rosyjska ofensywa.

W rezultacie Ukraina może teraz używać broni dostarczonej przez Amerykanów, takiej jak rakiety i wyrzutnie rakiet, do zestrzeliwania wystrzelonych rosyjskich rakiet zmierzających w stronę Charkowa, żołnierzy gromadzących się tuż za rosyjską granicą w pobliżu miasta lub rosyjskich bombowców wystrzeliwujących bomby w kierunku terytorium Ukrainy.

Obecnie, im bliżej do przekazania Ukrainie myśliwców F-16, kolejne kraje informują, czy Kijów będzie mógł ich użyć do atakowania celów w Rosji. Dotychczas zgodę wyraziły Dania i Holandia, przeciwne stanowisko zajęła Belgia.

Szef Komitetu Wojskowego NATO admirał Rob Bauer powiedział dla dziennika „The Washington Post”, że jeśli Zachód nie będzie ograniczał zasięgu przekazanej Ukrainie broni, Kijów powinien być w stanie odpowiednio się obronić. 

Bauer jest zdania, że w prawie konfliktów zbrojnych nie ma ograniczeń co do zasięgu. Zatem pod względem militarnym, jeśli cel znajduje się głębiej w Rosji, wówczas należałoby uderzyć w ten cel — uważa admirał. Jako przykład podał lotniska w Rosji, z których startują samoloty bombardujące ukraińskie cele.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Czy izraelskie systemy Patriot trafią na Ukrainę? USA prowadzą negocjacje
Konflikty zbrojne
Miedwiediew: Zajęcie rosyjskich aktywów może stać się powodem wypowiedzenia wojny
Konflikty zbrojne
"New York Times": Majowa masakra Rosjan na polach bitwy
Konflikty zbrojne
Nie ma głodu w Strefie Gazy? Raport organizacji wspieranej przez ONZ
Konflikty zbrojne
USA nadal nie dostarczyły bomb lotniczych Izraelowi
Materiał Promocyjny
4 miliony na urodziny