15 lat temu, w nocy z 7 na 8 sierpnia 2008 roku, Rosja dokonała inwazji na Gruzję. Rozkaz ataku na separatystyczną prorosyjską Osetię Południową wydał ówczesny prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili. W Tbilisi oskarżano separatystów o prowokacje, a działania swojej armii uzasadniano „odbudową porządku konstytucyjnego”. Rosja pod rządami wówczas Dmitrija Miedwiediewa (i rządzącego z zaplecza Władimira Putina) mówiła o obronie swoich obywateli (wcześniej w Osetii Południowej masowo wydawano rosyjskie paszporty) oraz znajdujących się tam sił pokojowych (konflikt w regionie tlił się od końca lat 80.). Wówczas Kreml rozpoczął operację wojskową po to, by „zmusić do pokoju” Gruzję.