Gen. Skrzypczak ostrzega przed „niezwykle celną armatą” w wiekowych czołgach T-55 Rosjan

Rosjanie przygotowują strategiczną operację obronną - powiedział gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych, komentując doniesienia o transferze przez Rosjan wiekowych czołgów T-54 i T-55 na front.

Publikacja: 24.03.2023 20:30

Gen. Skrzypczak ostrzega przed „niezwykle celną armatą” w wiekowych czołgach T-55 Rosjan

Foto: tv.rp.pl/stock.adobe.com

qm

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 394

Analitycy z Conflict Intelligence Team, wywodzącej się z Rosji niezależnej organizacji zajmującej się analizą przebiegu konfliktów zbrojnych przy użyciu powszechnie dostępnych źródeł, weszli w posiadanie zdjęć, które ilustrują przerzut z Dalekiego Wschodu Rosji czołgów T-54 i T-55. Transport starych, poradzieckich czołgów miał wyruszyć z miasta Arseniew, położonego na północny wschód od Władywostoku, w położonym na rosyjskim Dalekim Wschodzie Kraju Nadmorskim.

Sięganie po starsze typy czołgów przez Rosjan mają mieć związek z dużymi stratami ponoszonymi przez rosyjskie wojska pancerne na Ukrainie. Według danych strony ukraińskiej Rosjanie od 24 lutego 2022 roku stracili na Ukrainie 3 557 czołgów.

Czytaj więcej

Rosjanie wyciągają z magazynów czołgi z lat 40-tych? Dowodzą tego zdjęcia

Zdaniem gen. Waldemara Skrzypczaka takie doniesienia świadczą o tym, że Rosjanom wyczerpuje się potencjał ofensywny. - Na pewno nie jest to broń ofensywna na te czasy, natomiast jeśli chodzi o ich skuteczność w obronie, jeżeli zostaną one wkopane i jako punkt oporu czy rażenia ogniowego, to będą niezwykle skuteczne - ocenił w piątkowym podkaście „Układ Otwarty”.

- One mają dobre armaty, niezwykle celną armatę, kalibru 100mm, gwintowaną (...). Mają amunicję przeciwpancerną, która potrafi po trafieniu pociskiem obezwładnić załogę w czołgu przeciwnika. Siła uderzenia może spowodować to, że siądzie elektronika w wozie bojowym, w abramsie czy w leopardzie, i może spowodować to poważne ogłuszenie czy obezwładnienie załogi czołgu ukraińskiego - ostrzegał były dowódca Wojsk Lądowych. 

Czytaj więcej

Cztery kraje skandynawskie tworzą wspólną obronę powietrzną

Skrzypczak zaznaczył, że w czołgach T-55 „nie ma jakiejś wielkiej elektroniki”. - Są bardzo proste urządzenia w tym czołgu - tłumaczył, zastanawiając się jednocześnie, skąd Rosjanie wezmą załogi do kilkudziesięcioletnich czołgów. Zdaniem emerytowanego wojskowego najeźdźcy „sięgają po takich, którzy na tych czołgach pełnili służbę, czyli sięgają po 50-latków, może starszych, którzy będąc w wojsku tymi czołgami się posługiwali”. - Ci ludzi w tej chwili dobiegają pięćdziesiątki, sześćdziesiątki. Być może po takie ludzkie rezerwy sięgają, bo nie wyobrażam sobie, żeby teraz chcieli tych rekrutów, których wcielają, na te czołgi szkolić. Bo to też wymaga szkolenia - wyjaśniał.

- Natomiast ten czołg jest na tyle prosty, że ja wsiadam w ten czołg dzisiaj i mogę bardzo sprawnie nim kierować, bardzo sprawnie prowadzić ogień z niego. Te umiejętności zostają na całe życie - dodał generał.

Jego zdaniem „widać wyraźnie, że Rosjanie przygotowują się do kontrofensywy ukraińskiej”. - Te czołgi nie są do prowadzenia działań ofensywnych, tylko one są do budowania takich rejonów umocnionych, które będą bronione między innymi z wykorzystaniem tych czołgów starego typu. Czyli Rosjanie przygotowują strategiczną operację obronną - powiedział. Według gen. Waldemara Skrzypczaka choć „leopard ma dużo większe zdolności”, to Ukraińcy będą musieli uważać na „niezwykle celne armaty” w T-55.

Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1033
Konflikty zbrojne
Amerykanie zestrzelili własny myśliwiec. Incydent nad Morzem Czerwonym
Konflikty zbrojne
"Guardian": Wyszkoleni na Zachodzie specjaliści walczą w piechocie. Ukraiński Sztab Generalny zaprzecza
Konflikty zbrojne
Seria eksplozji w Kazaniu. Kilka dronów trafiło w wieżowce
Konflikty zbrojne
„Washington Post”: Europa poważnie rozważa wysłanie żołnierzy na Ukrainę
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10