Marcin Giełzak: Słowa budują wizerunek głowy państwa

Emmanuel Macron dał powody do nieufności swoją nieudolną komunikacją, więc teraz nikt mu nie wierzy. Czy wizyta w Kijowie może to zmienić?

Publikacja: 18.06.2022 16:10

Marcin Giełzak: Słowa budują wizerunek głowy państwa

Foto: AFP

Prezydent Macron, kanclerz Scholz, premier Draghi, trzej najważniejsi przywódcy „starej” – czy jak lubi mówić ten pierwszy „lotaryńskiej” – Europy przybyli w czwartek do Kijowa. Na miejscu dołączył do nich Klaus Iohannis, prezydent Rumunii, który dwa dni wcześniej gościł Macrona przy okazji inspekcji francuskich wojsk stacjonujących w tym kraju.

Udział głowy państwa ze wschodniej części kontynentu dodaje całej wyprawie wiarygodności, jednocześnie windując Bukareszt na głównego regionalnego partnera państw unijnego rdzenia. Rumunia, podobnie, jak Litwa, Estonia czy Czechy, zdaje się realizować politykę „podwójnej polisy ubezpieczeniowej”, tj. utrzymywania bliskich relacji zarówno z Waszyngtonem, jak i z zachodnią flanką UE, przede wszystkim – właśnie z Paryżem. Bukareszt posłał żołnierzy zarówno na amerykańskie wojny w Iraku i Afganistanie, jak francuską w Mali. Na jego terytorium stacjonują wojska obydwu mocarstw, od jednych i drugich Rumuni kupują też broń.

Pozostało 88% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Konflikty zbrojne
Stany Zjednoczone wiedziały o ataku Rosji. Moskwa wysłała ostrzeżenie
Konflikty zbrojne
Putin w orędziu do narodu: Rosja uderzyła w Ukrainę najnowszym systemem rakietowym
Konflikty zbrojne
Wojna w Ukrainie: Rakietowe uderzenia na obwód kurski i mściwy szantaż Putina
Konflikty zbrojne
Atak rakietowy na Dniepr. Rosja nie użyła pocisku balistycznego ICBM?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Konflikty zbrojne
Ukraina zaatakowana przez Rosję pociskiem międzykontynentalnym