Andrzej Duda 12 grudnia w czasie wizyty w Berlinie rozmawiał z Frankiem-Walterem Steinmeierem o możliwości udziału po raz pierwszy w historii prezydenta Niemiec w obchodach rocznicy powstania w getcie warszawskim. Zaproszenie wysłał w lutym równolegle z tym dla prezydenta Izraela Icchaka Herzoga. Niemieckie źródła dyplomatyczne przyznają, że Steinmeier pewnie by nie przyjechał, gdyby obaj politycy od dawna nie utrzymywali bliskich stosunków.
Relacje Polski zarówno z Izraelem, jak i z Niemcami, były naznaczone w ostatnich latach permanentnymi kryzysami. Odcięcie możliwości ubiegania się przez potomków ocalałych o symboliczne choćby zadośćuczynienie za utracone majątki zostało przyjęte w Jerozolimie z niezrozumieniem. Tym bardziej że decyzja wyszła od rządu, który domaga się odszkodowań i sprawiedliwości za krzywdy historyczne od Niemiec.
Czytaj więcej
W czasie powstania nie można było nie zauważyć getta – mówi dr Maria Ferenc z Żydowskiego Instytutu Historycznego.
Fatalne skutki przyniosło też przerwanie dialogu w sprawie udziału poszczególnych Polaków w Zagładzie. Kiedy zarówno w Polsce, jak i Izraelu, są u władzy ekipy budujące poparcie w sondażach na nacjonalistycznej agendzie, o trwałym zbliżeniu nie może być mowy. Powrót do wieloletniej praktyki przyjazdów izraelskiej młodzieży do miejsc kaźni przodków wydaje się niestety w takim układzie maksimum tego, co jest możliwe do osiągnięcia. U progu kampanii wyborczej nie ma też żadnych szans na to, aby ustały właściwie codzienne ataki polskich władz na Niemcy. Są one tym bardziej godne pożałowania, że porozumienie między oboma krajami ma kluczowe znaczenie dla sukcesu Ukrainy w wojnie z Rosją.
W tym kontekście obchody 80. rocznicy powstania w getcie warszawskim dają sporo nadziei, że wciąż możliwe są wyjątki, gdy interes partyjny i najbliższe wybory nie decydują o wszystkim. Podobną rolę prezydent Duda odegrał w relacjach z Niemcami już kilkakrotnie. Tak się stało, kiedy wbrew Jarosławowi Kaczyńskiemu opowiedział się (nie bez wpływu Amerykanów) za rozmieszczeniem niemieckich baterii Patriot na terenie naszego kraju, czy wcześniej, gdy chciał pojechać razem z Frankiem-Walterem Steinmeierem w pierwszą podróż do Kijowa (inicjatywę uniemożliwił sprzeciw Wołodymyra Zełenskiego).