Na Rosję USA nie nałożyły ceł. Z jakiego powodu? Biały Dom zmienia zdanie

Donald Trump ogłosił 2 kwietnia wprowadzenie ceł wzajemnych, określanych też mianem odwetowych, na niemal wszystkich partnerów handlowych USA. Na liście nie było jednak Rosji, Białorusi, Kuby i Korei Północnej. Dlaczego? Ponieważ na te kraje już wcześniej nałożono sankcje, a USA z nimi nie handlują – brzmiała dotąd odpowiedź Waszyngtonu.

Publikacja: 07.04.2025 12:58

Dlaczego Donald Trump nie nałożył ceł na Rosję?

Dlaczego Donald Trump nie nałożył ceł na Rosję?

Foto: REUTERS/Carlos Barria/File Photo/File Photo

Karoline Leavitt, rzeczniczka prasowa Białego Domu tłumaczyła wcześniej, w kontekście Rosji, że już teraz „sankcje uniemożliwiają jakikolwiek znaczący handel pomiędzy obydwoma krajami”. Wspierał ją sekretarz skarbu USA, Scott Bessent. – Z powodu sankcji nie handlujemy ani z Rosją, ani z Białorusią. Z tego właśnie powodu nowe cła ominęły Rosję – mówił.

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Cła Trumpa dla pingwinów, nie dla Rosjan. Jak Putin manipuluje USA

To jednak nie do końca prawda. W 2024 roku wartość wymiany handlowej między USA a Rosją wyniosła 3,5 mld dol., a z Białorusią – 1,21 mld dol.

USA nie nakładają ceł na Rosję: To jednak nie były sankcje, powód jest inny

Teraz Biały Dom zmienił zdanie w sprawie wyjątku, jaki zrobił w kwestii ceł wzajemnych dla Rosji, a przy okazji także jej najbliższego sojusznika – Białorusi.

Jak się okazuje to nie sankcje są powodem braku ceł. Są nim – jak poinformowali Amerykanie – toczące się negocjacje w sprawie zawieszenia broni na Ukrainie. Nowy powód oszczędzenia Rosji podał w ostatnią niedzielę główny doradca ekonomiczny Białego Domu, dyrektor Narodowej Rady Gospodarczej, Kevin Hassett.

Czytaj więcej

Wizjoner z Harvardu: Biznes musi postawić się Trumpowi albo pożałuje

W wywiadzie dla amerykańskiej stacji telewizyjnej ABC Hassett powiedział, że prezydent Trump postanowił nie mieszać tych dwóch spraw, ponieważ skupił się głównie na negocjacjach z Rosjanami. – Nie byłoby właściwe w tej chwili wrzucać do tych negocjacji, zwłaszcza w połowie ich trwania, dodatkowych spraw. Po prostu tak się nie robi – mówił Kevin Hassett. Jego zdaniem zniweczyłoby to cały negocjacyjny postęp, wypracowany już przez dyplomatów.

– Czy rzeczywiście doradzilibyśmy wrzucanie całego nowego pakietu na stół negocjacyjny w połowie rozmów, które powodują zagrożenie dla życia tak wielu ludzi w Rosji i Ukrainie? Odpowiedź brzmi: nie, zdecydowanie nie – powtórzył Hassett w wywiadzie dla ABC. Doradca Trumpa dodał, że obecna decyzja o rezygnacji z nakładania ceł na Rosję wcale nie oznacza, że w przyszłości tak się nie stanie. – Nie ma takiej opcji, żeby Rosja była traktowana całkowicie inaczej, niż pozostałe kraje – zapewnił.

Czytaj więcej

Trump „wkurzony” na Putina. Grozi Rosji cłami na ropę

Cłami, i to bardzo wysokimi, groził Rosjanom kilka dni temu sam Donald Trump. Prezydent USA powiedział, że jeśli Putin nie zgodzi się na porozumienie pokojowe kończące wojnę na Ukrainie, zostaną nałożone cła – i to bardzo wysokie. Była to odpowiedź na wcześniejszą krytykę, że Trump nie jest dość twardy w negocjacjach ze swoim rosyjskim odpowiednikiem.

Ukraińcy też negocjują, ale z cłami musieli się pogodzić

Toczące się negocjacje, w których biorą udział także Ukraińcy, nie przeszkodziły Amerykanom w nałożeniu 10-procentowych ceł na import z tego ostatniego kraju.

Czytaj więcej

Ekonomiści: Donald Trump rozpętał wojnę, której nie może wygrać. Przegra z ekonomią

Zdaniem ukraińskiej minister gospodarki, Julii Swyrydenko, nowe cła będą dla gospodarki tego kraju trudne do przełknięcia, ale nie mają krytycznego znaczenia. Ukraińcy sprzedali Amerykanom w 2024 roku towary za 874 mln dol, w tym główną pozycję stanowiły wyroby stalowe (475 mln dol). Ukraina jest jednym z niewielu krajów, w handlu z którym USA nie ma deficytu. Eksport z USA do tego kraju sięgnął 3,4 mld dol.

Moskwa i Waszyngton coraz bliżej?

Decyzja o rezygnacji z ceł na rosyjski import postrzegana jest na rynku jako dowód zbliżenia między USA a Rosją. W ostatnim tygodniu negocjator Kremla, Kirył Dmitriew, po rozmowach w Waszyngtonie był „ostrożnie optymistyczny”, kiedy mówił o przyszłych stosunkach rosyjsko-amerykańskich. Chodziło mu zwłaszcza o współpracę w zakresie inwestycji. Całe rozmowy określił jako „dialog pełen wzajemnego szacunku i toczący się w dobrej atmosferze”.

Karoline Leavitt, rzeczniczka prasowa Białego Domu tłumaczyła wcześniej, w kontekście Rosji, że już teraz „sankcje uniemożliwiają jakikolwiek znaczący handel pomiędzy obydwoma krajami”. Wspierał ją sekretarz skarbu USA, Scott Bessent. – Z powodu sankcji nie handlujemy ani z Rosją, ani z Białorusią. Z tego właśnie powodu nowe cła ominęły Rosję – mówił.

To jednak nie do końca prawda. W 2024 roku wartość wymiany handlowej między USA a Rosją wyniosła 3,5 mld dol., a z Białorusią – 1,21 mld dol.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Problem traktatu UE z krajami Mercosur w warunkach wojny handlowej Donalda Trumpa
Handel
Tylko Chiny i Kanada zareagowały dotąd ostro na cła Donalda Trumpa
Handel
Zmalał deficyt handlowy USA. I nagle pojawił się w Kanadzie
Handel
Elon Musk: Marzę o zniesieniu ceł i wolnym handlu między USA a Unią Europejską
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Handel
Cła Donalda Trumpa podbiją ceny iPhone'ów i McDonald's. Najsilniej ukarane Lesotho