Obecnie długi ma 64,5 tys. firm z sektora – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów, które „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza. Najtrudniejsza sytuacja była w sierpniu 2021 r., kiedy długi zbliżyły się do 3 mld zł. Od tego czasu spadły, ale od sierpnia znowu rosną.
Sytuacja sklepów jest coraz trudniejsza, bo choć sprzedaż wartościowo rośnie (co jest efektem wyższych cen), to ilościowo się kurczy – według GfK po trzech kwartałach już o 2 proc. Stało się tak mimo wydatków uchodźców z Ukrainy, którzy wydali w sklepach i na usługi 2,1 mld zł, czyli dwa razy więcej niż w 2021 r. – Najbliższe miesiące prawdopodobnie nie będą łatwe dla handlu, ale gorący okres świątecznych zakupów powinien pomóc branży zwiększyć obroty. Mimo że rynek zaczął się odbudowywać po pandemii, to jego wzrost zdusiła inflacja, która wymusza oszczędności w portfelach Polaków – mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. – Malejące od września ubiegłego roku zadłużenie było pozytywnym sygnałem regeneracji sektora, ale obecnie widać ponowny przyrost zadłużenia. Kolejny kwartał pokaże, czy to chwilowe osłabienie kondycji czy długotrwały trend – dodaje.