Na rynku najpierw gruchnęła informacja, iż sklepy OBI w Rosji będą ponownie otwierane, ale szybko okazało się, iż niemiecka firma nie ma z tym nic wspólnego. OBI definitywnie się z Rosji wycofało, 27 sklepów i ok. 4,9 tys. pracowników przejmuje Asadel Holding, właściciel franczyzy OBI w Kazachstanie.
– Naszym zadaniem po otwarciu sklepów jest zachowanie wszystkiego, co najlepsze, za co klienci lubią nas, i nadanie nowego impulsu rozwojowi sieci na rynku – mówi Boris Lyuboshits reprezentujący kazachską firmę. Pierwszy sklep już ruszył, pozostałe zaczną działać w maju po przerwie świątecznej. Jednak nie znaczy to, że dla klientów nic się nie zmieni. Odcięcie od globalnych dostaw i producentów, jak i marki własnej oznacza, że będą mogły one oferować jedynie asortyment powstający w Rosji czy Azji.