Napływ zagranicznych inwestycji do Polski słabnie

Atrakcyjność inwestycyjną Polski dla zagranicznych inwestorów podtrzymuje słabość naszych konkurentów w Europie Środkowo-Wschodniej.

Publikacja: 12.09.2024 04:30

Napływ zagranicznych inwestycji do Polski słabnie

Foto: Adobe Stock

Blisko 4 mld euro wyniesie na koniec 2024 r. wartość sfinalizowanych projektów inwestycyjnych obsługiwanych przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu (PAIH). To znacznie mniej niż w ubiegłym roku, gdy agencja podliczyła zakończone inwestycje na prawie 7,4 mld euro. – Pomimo niższej wartości kończonych w tym roku inwestycji ważne jest, że lokalizacje tych projektów będą miały znaczący wpływ na rozwój regionalny, szczególnie w miejscach, które wcześniej nie były czołowymi celami inwestorów – informuje PAIH.

Szacuje się, że tegoroczne projekty prowadzone przez PAIH przyniosą ok. 5 tys. nowych miejsc pracy. W ub.r. było to jednak przeszło 20 tys. miejsc, natomiast dwa lata temu, przy wartości domkniętych inwestycji na poziomie 3,75 mld euro – przybyło niemal 13,9 tys. nowych miejsc pracy.

Paweł Krupecki

Europa przegrywa z Azją

PAIH obsługuje obecnie ok. 150 projektów wartych blisko 14 mld euro, mogących pozwolić na zatrudnienie 14 tys. osób. Przedsięwzięcia realizowane w Polsce za pośrednictwem agencji to jednak tylko część całego napływu (BIZ) do Polski. Jego wielkość w ub.r. mogła być uznana za satysfakcjonującą, bo choć w porównaniu z rokiem poprzednim zmalała o 3 proc., do 229 projektów, to w dziesięciu krajach Europy, będących największymi odbiorcami inwestycji, spadki nastąpiły jeszcze w sześciu, w dodatku znacznie głębsze niż w Polsce.

Bliska perspektywa jest trudna do przewidzenia, bo globalne przepływy BIZ w 2023 r. zmalały o jedną dziesiątą. Przy tym okazały się wyjątkowo niekorzystne dla Europy. Jeśli w całej Azji napływ BIZ rósł o 17 proc., w Chinach o 8 proc., w USA o 2 proc., to liczba projektów typu greenfield w Europie skurczyła się o aż jedną piątą – informowała w maju firma doradcza EY. Osłabły zwłaszcza inwestycje w sektorach IT oraz nowoczesnych usług biznesowych. Na stabilnym poziomie utrzymał się natomiast napływ BIZ do przemysłu. Według EY inwestycje w przetwórstwo przemysłowe, kluczowe dla napływu BIZ do Europy, zanotowały w ub. roku jedynie 1-proc. spadek w skali całego kontynentu.

Przemysł się trzyma, tracą usługi dla biznesu

– Przedsiębiorstwa utrzymały poziom inwestycji w przemyśle w oczekiwaniu na ożywienie gospodarcze i idący za nim oczekiwany wzrost popytu konsumentów. Reorganizacja łańcuchów dostaw i przenoszenie baz produkcyjnych do Europy również wspierają utrzymanie poziomu inwestycji w tym sektorze – komentował Paweł Tynel, partner EY Polska. Z kolei na branży ICT oraz usług biznesowych i profesjonalnych odbił się rozwój technologii i narzędzi bazujących na sztucznej inteligencji oraz ogólny spadek zleceń outsourcingowych.

Zdaniem prof. Zbigniewa Zimnego z Akademii Finansów i Biznesu Vistula w Warszawie, byłego eksperta Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD), UNCTAD przewiduje w 2024 r. lekkie ożywienie globalnych przepływów. – Nie zmienia to faktu, że BIZ na świecie wyraźnie w ostatnich latach osłabły, a perspektywy zmiany tej sytuacji i powrotu do wartości rekordowych przepływów z lat 2015–2016 są nikłe. Tym bardziej że sytuacja geopolityczna nie ulega poprawie – twierdzi Zimny.

Inwestorzy boją się wojny

To jest dla Polski – mowa o bezpośrednim sąsiedztwie wojny Ukrainy z Rosją – jeden z kluczowych czynników osłabiających obecnie atrakcyjność inwestycyjną. Zagraniczni inwestorzy krytycznie oceniają także przewidywalność polskiej polityki gospodarczej, rosnące koszty pracy oraz system podatkowy i działania administracji skarbowej – wynika z tegorocznego raportu Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej przygotowanego we współpracy z izbami zrzeszonymi w International Group of Chambers of Commerce.

Atutem Polski jest natomiast członkostwo w Unii Europejskiej, komunikacja w ujęciu jakości sieci i usług, transport i logistyka, cyfryzacja administracji czy kwalifikacje pracowników. – Inwestorzy już nas znają jako kraj, mają blisko. Zarazem ceny frachtu z Dalekiego Wschodu nie są tak atrakcyjne jak kiedyś, a sam transport jest wystawiony na zagrożenia, np. ze strony konfliktu w Jemenie – uważa Andrzej Kochman, starszy analityk biura analiz Polskiego Funduszu Rozwoju.

PiS straszył, ale nie odstraszył

W ostatnich latach inwestorów mocno niepokoiły działania rządu PiS, ale ich nie odstraszyły. Udział Polski w napływie BIZ do 11 krajów Europy Środkowo-Wschodniej będących członkami UE wzrósł pod względem udziału wartości z 24 proc. w 2017 r. poprzez 37 proc. w 2020 r. do 44 proc. w 2023 r. – Wskaźniki atrakcyjności czy konkurencyjności mogą się nie zmieniać, a nawet pogarszać, jak za rządów PiS, ale względna atrakcyjność może się poprawiać, bo jeszcze bardziej pogarsza się atrakcyjność innych krajów konkurujących o inwestycje – twierdzi Zimny. Jako duży kraj możemy bowiem zaoferować większą niż konkurenci wzięci razem liczbę pracowników i absolwentów szkół zawodowych i wyższych, większą liczbę terenów inwestycyjnych oraz powierzchni biurowej. – Przy znacznie zwiększonej wielkości BIZ w regionie kraje konkurencyjne nie byłyby w stanie ich zaabsorbować – dodaje Zimny.

Blisko 4 mld euro wyniesie na koniec 2024 r. wartość sfinalizowanych projektów inwestycyjnych obsługiwanych przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu (PAIH). To znacznie mniej niż w ubiegłym roku, gdy agencja podliczyła zakończone inwestycje na prawie 7,4 mld euro. – Pomimo niższej wartości kończonych w tym roku inwestycji ważne jest, że lokalizacje tych projektów będą miały znaczący wpływ na rozwój regionalny, szczególnie w miejscach, które wcześniej nie były czołowymi celami inwestorów – informuje PAIH.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
W Rosji nie ma już inwestorów zagranicznych. Uciekli i nie zamierzają wracać
Gospodarka
Polacy mają awersję do wydatków publicznych na administrację
Gospodarka
Traderzy grają na mocniejsze cięcie stóp przez Fed
Gospodarka
Rusza pomoc dla poszkodowanych powodzią. Miliard od rządu, zbiórki w całym kraju
Gospodarka
Premier Donald Tusk: jaka pomoc finansowa dla powodzian