Czy myśli Pan, że istnieje możliwość, aby któraś z partii przygotowała program gospodarczy i dzięki niemu wygrała wybory?
Nie.
Dlaczego tak się stało, że koncentrujemy się wyłącznie na programach społecznych?
To nawet nie są programy społeczne, a jakieś błyskotki, które mają przyciągnąć wzrok. Koncentrujemy się na sprawach mało istotnych. Nie wiem też, czy politycy (w tym PiS) właściwie odczytują sygnały społeczne. W 2015 r. rzeczywiście PiS perfekcyjnie zrozumiał oczekiwania społeczne. Program 500+ plus na drugie dziecko zlikwidował skrajną biedę wśród dzieci. Bogate społeczeństwa nie powinny dopuszczać do tego, by dzieci niedojadały, a jednocześnie na podstawie nierozsądnych przepisów, żywność była wyrzucana. Trochę mieszkam w rzekomo jednym z najbiedniejszych regionów Polskiej, nie widzę wielkiego oczekiwania na kolejne rozwiązania socjalne. Wydaje mi się, że bardziej oczekiwane jest przedstawienie wizji rozwojowej Polski niż 800+.
Czytaj więcej
Wbrew pozorom nawet duże koszty prezentów wyborczych można by pokryć w inny sposób niż zwiększanie długu. Ale wymaga to trudnych, niepopularnych decyzji politycznych, ograniczających rozdawnictwo z publicznej kasy.