Od początku roku WIG wzrósł o 18 proc. Kapitalizacja warszawskiej giełdy przekracza 1,3 bln zł, z czego ponad połowa przypada na spółki zagraniczne. W pierwszej dziesiątce największych akcjonariuszy nie ma osób fizycznych: prym wiedzie Santander Spain, a za nim jest Skarb Państwa. W czołówce znajdziemy jeszcze m.in. czeski rząd oraz kilka funduszy emerytalnych.
Natomiast niedaleko za funduszami plasuje się najbogatszy prywatny inwestor na GPW, czyli Zygmunt Solorz-Żak. Pierwszą dziesiątkę indywidualnych krezusów zamyka Jerzy Lubianiec. Ich łączny majątek giełdowy jest wart 30,7 mld zł, czyli o 17 proc. więcej niż na początku roku
Na pierwszy rzut oka ta dynamika jest zbliżona do zmiany WIG, ale w rzeczywistości mocno zawyża ją pojawienie się nowego inwestora – Tomasza Biernackiego. To główny akcjonariusz Dino, które wiosną zadebiutowało na GPW. Gdyby Biernackiego nie uwzględniać, dziewięciu najbogatszych inwestorów mogłoby się pochwalić niespełna 9-proc. zwyżką wartości portfeli.
Rankingowe roszady
Zygmunta Solorza-Żaka od drugiego w zestawieniu Michała Sołowowa oddziela przepaść rzędu 5,8 mld zł. Trzeci jest Leszek Czarnecki, a za nim uplasował się Roman Karkosik.
Te nazwiska są na rynku bardzo dobrze znane, natomiast warto odnotować, że wśród giełdowych miliarderów coraz więcej jest osób niekoniecznie z pierwszych stron gazet, a niegdysiejsze legendy, np. Ryszard Krauze, już na dobre wypadły z zestawienia.