Od początku środowej sesji na GPW przewagę mieli kupujący. Wsparciem dla krajowych inwestorów były zwyżki na innych giełdach w Europie oraz bardzo udana sesja na Wall Street. WIG20 kontynuował odreagowanie rozpoczęte we wtorek, jednak wówczas dorobek był dość skromny. Rynek stabilizował się po gwałtownej przecenie w poniedziałek, która objęła nie tylko GPW, ale też większość giełd na świecie.

Jeszcze przed zakończeniem pierwszej godziny handlu WIG20 zyskiwał blisko 1 proc. Na czele zestawienia z rana był Mercator z ponad 2-proc. zwyżką, ale zyskiwały także wszystkie banki. Z drugiej strony problemy ze zwyżkami miały spółki handlowe, jak Allegro czy Dino Polska. Taka sytuacja utrzymała się właściwie do końca sesji, którą WIG20 zakończył ostatecznie zwyżką o 0,93 proc., tj. na poziomie blisko 2242 pkt. Jest to jednak istotnie poniżej dziennych maksimów, które wypadły na 2254 pkt. To miejsce, w którym rozpoczęła się spadkowa sesja w poniedziałek, więc odwrót popytu w tym punkcie może budzić niepokój. Z drugiej strony po dwóch dniach zwyżek potwierdza się formacja podwójnego dna. WIG20 zawrócił niemal w tym samym miejscu co w połowie czerwca.

- Kolejna sesja w korelacji z rynkami bazowymi nie pozwala na stawianie akcentów na lokalne zmienne, ale nie ma wątpliwości, iż niezależnie od ostatniego podniesienia zmienności na bazie impulsów z otoczenia, rynek zdobył się na granie również lokalnych układów technicznych - komentował Adam Stańczak z DM BOŚ. Niezależnie od lokalnych zmiennych w trakcie kolejnych sesji rynek zachowa wrażliwość na kondycję giełd bazowych i korelacja z otoczeniem będzie zmienną, której nie warto ignorować, ale tylko jakiś poważny impuls spadkowy lub wzrostowy będzie zagrożeniem dla trendu bocznego na wykresie WIG20 - dodał.

Co ciekawe, ostatnie większe wahania WIG20 przyciągnęły uwagę inwestorów po dość niemrawym pod względem obrotów poprzednim tygodniu. Jeszcze lepiej od WIG20 wypadły mWIG40 (+2 proc.) oraz sWIG80 (+1,7 proc.). Na innych giełdach pozytywne nastroje również utrzymały się do końca dnia. Mimo przeciętnego początku sesji ostatecznie lepszy wynik od WIG20 osiągnął także niemiecki DAX, zyskując około 1,4 proc. pod koniec dnia. Potwierdzeniem dobrych nastrojów na rynkach było zielone otwarcie handlu na Wall Street, choć nieco skromniejsze niż dzień wcześniej. Dodatkowo rosły rentowności amerykańskich obligacji skarbowych, do 1,29 proc. Podobne zachowanie papierów skarbowych obserwowaliśmy na krajowym rynku, a ich oprocentowanie zwyżkowało do 1,55 proc. Potwierdzeniem lepszej oceny sytuacji gospodarczej przez inwestorów było odbicie notowań ropy naftowej - baryłka typu WTI kosztowała po południu już ponad 70 dolarów, co oznaczało wzrost o ponad 4 proc.