Rok 2023 był kolejnym z serii niezwykle trudnych dla gastronomii. Według danych z raportu Consumer Panel Services GfK, które „Rzeczpospolita” poznała pierwsza, w 2023 roku liczba lokali zmalała o ponad 2 tys.
– Patrząc bardziej wstecz, to od roku 2019 mamy do czynienia ze spadkiem o blisko 20 tys. punktów, co przekłada się na ubytek w wysokości 25 proc. – mówi Szymon Mordasiewicz, dyrektor zarządzający w Consumer Panel Services GfK. – Niestety, w skali roku ponad 40 proc. kupujących wskazywało gastronomię jako obszar, w którym głównie szukali oszczędności – dodaje.
Różne stawki VAT
Takie nastawienie konsumentów i ich strategia postawiona na oszczędzanie spowodowały zmniejszenie częstotliwości wizyt w takich lokalach lub całkowitą rezygnację z odwiedzania restauracji i barów, a także bardziej selektywny wybór miejsc, które były po prostu tańsze. Jak podaje firma w badaniu, konsekwencją tych wyborów jest m.in. spadek liczby lokali gastronomicznych operujących w naszym kraju.
Analitycy podkreślają, że presja cenowa z jednej strony dotykała konsumentów, którzy redukowali wydatki, a z drugiej nie ułatwiała prowadzenia biznesu w obliczu rosnących kosztów energii, produktów, najmu i utrzymania pracowników. – Przez cały rok ponad 80 proc. polskich konsumentów określało swój stan finansów jako bardzo trudny lub deklarowało, że dotknęła ich panująca drożyzna. W rezultacie średnio 90 proc. wszystkich nabywców podejmowało działania oszczędnościowe po to, aby zawartość portfela, która nie rosła tak szybko jak inflacja, mogła zaspokoić najważniejsze potrzeby – dodaje.