Nim doszło do agresji Rosji na Ukrainę, McDonald’s miał w Federacji Rosyjskiej około 850 lokali. Wojna doprowadziła najpierw do zawieszenia działalności koncernu na terytorium agresora, a w końcu do decyzji o całkowitym wycofaniu się. McDonald’s sprzedaje swoje lokale jednemu ze swoich franczyzobiorców Aleksandrowi Goworowi, który prowadził 25 barów sieci. Pozostali franczyzobiorcy będą mieli możliwość współpracy z nową marką, którą najwyraźniej McDonald’s pomagał wybrać.
Koncern, jak wynika z ujawnionych zgłoszeń patentowych do Rospatentu, zarejestrował kilka możliwych nazw dla sieci swoich dotychczasowych lokali. Wszystkie nazwy nawiązują do haseł reklamowych koncernu, jak np. „Wesoło i smacznie” czy „Po prostu tak”. Z informacji serwisu Gazeta.ru wynika, że 23 maja zarejestrowano domenę veseloivkusno.ru. a rejestracji dokonał rosyjski McDonald’s, który jeszcze nie został sprzedany nowemu właścicielowi.
Koncern podał, jak informuje CNN, że zamknięcie rosyjskich restauracji kosztowało go w ostatnim kwartale 127 mln dolarów, z czego 100 mln dolarów to koszty żywności i przedmiotów, które trzeba było zutylizować z powodu wstrzymania działalności lokali.
Rosyjski minister finansów Anton Siłuanow przyznał rosyjskim mediom, że zjadłby chętnie Big Maka, ale jego zdaniem rosyjskie wersje dań popularnej sieci fastfood mogą być nawet smaczniejsze. I to pomimo braków niektórych importowanych składników. Minister sugerował, że Rosjanie mają „musztardę czy adżykę”, które z powodzeniem mogą zastępować importowane sosy.
Czytaj więcej
Fastfoodowy gigant opuszcza Rosję po 32 latach obecności na tamtejszym rynku.