Tusk spotkał się z Van Rompuyem w drugim dniu szczytu

Jak ustalił portal ekonomia24.pl nieoficjalnie znana jest już najnowsza wersja projektu budżetu tzw. nowa (dzisiejsza) propozycja Hermana van Rompuya. Jej draft wyciekł.

Aktualizacja: 23.11.2012 16:53 Publikacja: 23.11.2012 11:28

Tusk spotkał się z Van Rompuyem w drugim dniu szczytu

Foto: AFP

Dysponują nim analitycy instytutu Open Europe z Londynu. Jak informują główne liczby budżetu pozostają prawie niezmienione. Nowa propozycja van Rompuya to 972 mld euro, a więc o 1 mld euro mniej niż wcześniej.

Jednak więcej pieniędzy ma trafić na dopłaty dla rolników i fundusze strukturalne. To ukłon w kierunku takich państw jak Francja, Polska, Włochy i Hiszpania. 972 mld euro mają wynieść tzw. zobowiązania. Jak donoszą specjaliści z Open Europe w dokumencie nie można znaleźć liczb dotyczących tzw. płatności.

Wspominają jednak o 940 mld euro, w które jakoby miała ostatecznie celować Wielka Brytania. Jak przekonują w Open Europe może to być nawet mniej, gdyż wyjściowa propozycja Brytyjczyków to 886 mld euro.

Nowa (druga) propozycja van Rompuya tak jak i pierwsza przewiduje cięcia w brytyjskim rabacie. Inny sposób jego naliczania oznaczałby jego spadek o 11 proc. czyli 3,5 mld euro w okresie 2014-2020. Dodatkowo mają nastąpić korekty oznaczające, że rabat brytyjski będzie w pełni finansowany przez kraje członkowskie Unii.

Nie jest to jasno wyjaśnione, ale w opinii ekspertów z Open Europe może to wskazywać, że częściowo Brytyjczycy musieliby finansować własny rabat i w rezultacie straciliby na tym kolejne 3,3 mld euro, a ostatecznie ich rabat spadłby aż o 21 proc. czyli 6,8 mld euro. To już oczywiście jest nie do przełknięcia dla Brytyjczyków.

Do Brytyjczyków, Niemców i Holendrów dołączyli Szwedzi.

Ta czwórka żąda kolejnych cięć w stosunku do drugiej propozycji van Rompuya, która opiewa na 972 mld euro. Nie wróży to nic dobrego. Nie wiadomo czy van Rompuy przedstawi nową propozycję wychodząc naprzeciw oczekiwaniom dalszych redukcji wspólnego budżetu płynących z tej czwórki krajów, czy po prostu dyskusja zakończy się niczym i będzie kontynuowana na kolejnym szczycie.

W ciągu dnia niemieckie oraz brytyjskie pozycje negocjacyjne niebezpiecznie się zbliżyły, a przecież Wielka Brytania chce największych cięć.

Dyplomaci brytyjscy mówią, że kanclerz Niemiec okazuje im sympatię.

Niemcy i Brytyjczycy zaczęli mówić jednym głosem i chętnie widzieliby obcięcie budżetu o kolejne 30 mld euro w stosunku do drugiej propozycji van Rompuya (972 mld euro). To by potwierdzało, że Wielka Brytania od początku celowała w 940 mld euro. Tyle że teraz wychodzi z izolacji z potężnym sojusznikiem w postaci Niemiec. Z Niemcami i Brytyjczykami sympatyzują też Holendrzy. Twarda postawa tego trio może doprowadzić do fiaska rozmów.

Sarnina z warzywami

Przywódcy unijni wciąż obradują przy obiedzie. Choć trwa on już blisko trzy godziny to oficjele nie wychodzą. Nie ma się czemu dziwić. Menu jest niemal tak ciekawe jak przepychanki o kolejne miliardy euro. Jak dowiedział się portal ekonomia24.pl w jego skład wchodzą: lekka zupa z grzybów leśnych, fondue serowe posypane orzeszkami, sarnina z warzywami sezonowymi i mus cappuccino.

Około godziny 12. w spotkaniu delegacji polskiej z Hermanem Van Rompuyem udział brali ministrowie ds. europejskich - Piotr Serafin i finansów - Jacek Rostowski.

Rozmowy na szczycie przywódcy państw członkowskich UE przerwali w nocy z czwartku na piątek, po północy. Planowo przywódcy 27 krajów UE mieli wznowić obrady o godz. 12. Przedtem miała się odbyć konferencja prasowa Tuska, została ona jednak przełożona na później.

Dzisiejszy dzień wszystkie strony rozpoczęły od analizy nowej propozycji przygotowanej przez zespół Hermana Van Rompuya. Projekt zakłada cięcia tej samej wielkości co w przypadku poprzedniej propozycji, ale inaczej rozłożone. Największe zmiany na minus dotyczyłyby konkurencyjności i infrastruktury, przy wzroście środków dla rolnictwa. Dla Polski przewiduje ona o 1,5 mld euro mniej w polityce spójności, ale wciąż wychodzimy na plus w porównaniu z obecnym budżetem. Polska mogłaby w ramach funduszy spójności otrzymać w ciągu siedmiu lat nowej perspektywy finansowej około 72,4 mld euro, a w obecnym budżecie na lata 2007-13 przypada jej prawie 68 mld euro.

Jak donosi Anna Słojewska, korespondentka ekonomia24.pl w Brukseli, szanse na porozumienie są jednak nikłe. Niewykluczone, że negocjujący mimo zapowiedzi, że będą obradować nawet w sobotę zakończą rozmowy już dziś wieczorem. Niestety nie oznacza to, że zapadną ostateczne decyzje. Wręcz przeciwnie, politycy rozjadą się bez ustaleń co dla Polski będzie kiepską informacją.

Największym problemem są różnice między krajami będącymi płatnikami netto a beneficjentami. Kanclerz Niemiec Angela Merkel, która domagała się większych niż zaproponowane cięcia, po czwartkowych obradach powiedziała dziennikarzom, że wątpi, by w piątek osiągnięto porozumienie i najpewniej konieczny będzie dodatkowy szczyt.

??Anna Słojewska: Mniej miliardów dla Polski

Dysponują nim analitycy instytutu Open Europe z Londynu. Jak informują główne liczby budżetu pozostają prawie niezmienione. Nowa propozycja van Rompuya to 972 mld euro, a więc o 1 mld euro mniej niż wcześniej.

Jednak więcej pieniędzy ma trafić na dopłaty dla rolników i fundusze strukturalne. To ukłon w kierunku takich państw jak Francja, Polska, Włochy i Hiszpania. 972 mld euro mają wynieść tzw. zobowiązania. Jak donoszą specjaliści z Open Europe w dokumencie nie można znaleźć liczb dotyczących tzw. płatności.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Fundusze europejskie
Polska prezydencja przygotuje grunt pod negocjacje budżetu UE
Fundusze europejskie
Wkrótce miliardy z KPO trafią do Polski. Wiceminister finansów podał datę
Fundusze europejskie
Horizon4Poland ’24 - fundusze europejskie na polskie projekty B+R!
Fundusze europejskie
Pieniądze na amunicję i infrastrukturę obronną zamiast na regiony
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Fundusze europejskie
Piotr Serafin bronił roli regionów w polityce spójności