Nowy ruch na rynku po orzeczeniu TSUE ws. wykluczonych z przetargów

Koniec 2024 r. i początek 2025 r. będzie czasem prób dochodzenia przez wykonawców odszkodowań z tytułu utraconej szansy – mówi radca prawny Agnieszka Suchecka.

Publikacja: 21.06.2024 07:13

Nowy ruch na rynku po orzeczeniu TSUE ws. wykluczonych z przetargów

Foto: Adobe Stock

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł niedawno (sygn. akt C-547/22), że oferent bezprawnie wykluczony z postępowania o udzielenie zamówienia może żądać odszkodowania z tytułu utraty szansy. Czy spodziewa się pani wysypu pozwów?

Myślę, że w związku z tym pojawi się nowy ruch na rynku. TSUE powiedział o utraconej szansie, a nie już jedynie o znanych w Polsce utraconych korzyściach, czyli możliwości zarobku. W zamówieniach publicznych jest taka sytuacja, że po wyroku Krajowej Izby Odwoławczej zamawiający nie musi czekać na wyrok sądu, który weryfikuje wyrok KIO, tylko może zawrzeć umowę z wykonawcą. W momencie, gdy zamawiający taką umowę o zamówienie publiczne zawrze, oferent, który skarży wyrok KIO, może otrzymać pozytywny dla siebie wyrok. W tym wyroku nie ma jednak nic więcej niż zapis, że umowa została zawarta z naruszeniem prawa. Oznacza to, że sądy rozstrzygają, czy zamawiający naruszył procedurę, ale nie rozstrzygają o tym, czy należy się odszkodowanie. Natomiast z racji tego, że w Polsce system ubiegania się o odszkodowania jest bardzo trudny co do oszacowania kwot, rzadko który wykonawca decydował się na procesy odszkodowawcze. Wiadomo, że należałby się przynajmniej zwrot kosztów przygotowania oferty. Koszt przygotowania oferty w stosunku do przetargu za miliony to jednak tak niska kwota, że nie jest to opłacalne, ponieważ koszty procesu sądowego są za wysokie.

Co ten wyrok zmieni?

Wskutek tego wyroku na pewno będę miała więcej argumentów, żeby zatrzymać zamawiającego przed podpisaniem umowy z wykonawcą przed wyrokiem sądu. Dotychczas i tak podpisywali umowy, wskazując, że pozwala im na to ustawa, ale myślę, że po tym wyroku będą ostrożniejsi. Wstrzymanie się z podpisaniem umowy będzie miało większe znaczenie dla wykonawców niż samo odszkodowanie, ponieważ ważniejsze jest dla nich uzyskanie zamówienia niż odszkodowanie, które mogliby otrzymać za kilka lat. Na kanwie tego orzeczenia już zwróciłam zamawiającemu uwagę na to, że ponosi szerszą odpowiedzialność, niż dotychczas mu się wydawało.

Z jakim skutkiem?

Zamawiający powiedział, że poczeka na wyrok. Przekonałam go, że jeśli podpisze umowę, to doprowadzi do sytuacji, że wystąpiły warunki uznania za czyn nieuczciwej konkurencji. Wyrok TSUE jest też o tym, że ktoś spowodował, że oferent nie mógł wziąć udziału w postępowaniu, a bardzo prostą czynnością można było to zmienić.

Czytaj więcej

Zamówienia publiczne: TSUE po stronie wykluczonych

Czy ustalenie kwot odszkodowania za utratę szansy jest możliwe?

Mamy w przepisach kwoty, które są niedookreślone i są pewnego rodzaju uznaniem sędziowskim, jak np. zadośćuczynienie za krzywdy po stracie bliskiego. Myślę, że można byłoby kwoty tych odszkodowań wyliczyć na analogicznej zasadzie.

Jakie w pani ocenie mogą być najważniejsze konsekwencje rozstrzygnięcia TSUE?

Uważam, że zamawiający nie będą podpisywać umów przed wyrokiem polskiego sądu, natomiast przy mniejszych przetargach u zamawiających samorządowych pojawią się pierwsze pozwy o odszkodowania. Myślę, że koniec 2024 r. i początek 2025 r. będzie czasem prób dochodzenia przez wykonawców odszkodowania. Wyrok przełoży się także na zwiększenie liczby złożonych skarg. Może nawet wykopane zostaną stare sprawy, które się jeszcze nie przedawniły, i wykonawcy będą próbowali naprawiać swoje budżety.

Czy ten wyrok może wpłynąć na zmianę przepisów w Polsce?

Nie spodziewam się tego, chociaż jest właśnie prowadzony przez prezesa Urzędu Zamówień Publicznych dwuletni przegląd przepisów prawa zamówień publicznych. Najpierw wymagane byłyby analizy systemowe. Niewykluczone jednak, że najpierw mieliśmy rok zmian pocovidowych, później okres waloryzacji po nadzwyczajnych zwyżkach cen, wkrótce będzie rok odszkodowań z tytułu utraty szansy.

Agnieszka Suchecka jest radcą prawnym w Kancelarii Radców Prawnych Brudkiewicz, Suchecka S.K.A.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł niedawno (sygn. akt C-547/22), że oferent bezprawnie wykluczony z postępowania o udzielenie zamówienia może żądać odszkodowania z tytułu utraty szansy. Czy spodziewa się pani wysypu pozwów?

Myślę, że w związku z tym pojawi się nowy ruch na rynku. TSUE powiedział o utraconej szansie, a nie już jedynie o znanych w Polsce utraconych korzyściach, czyli możliwości zarobku. W zamówieniach publicznych jest taka sytuacja, że po wyroku Krajowej Izby Odwoławczej zamawiający nie musi czekać na wyrok sądu, który weryfikuje wyrok KIO, tylko może zawrzeć umowę z wykonawcą. W momencie, gdy zamawiający taką umowę o zamówienie publiczne zawrze, oferent, który skarży wyrok KIO, może otrzymać pozytywny dla siebie wyrok. W tym wyroku nie ma jednak nic więcej niż zapis, że umowa została zawarta z naruszeniem prawa. Oznacza to, że sądy rozstrzygają, czy zamawiający naruszył procedurę, ale nie rozstrzygają o tym, czy należy się odszkodowanie. Natomiast z racji tego, że w Polsce system ubiegania się o odszkodowania jest bardzo trudny co do oszacowania kwot, rzadko który wykonawca decydował się na procesy odszkodowawcze. Wiadomo, że należałby się przynajmniej zwrot kosztów przygotowania oferty. Koszt przygotowania oferty w stosunku do przetargu za miliony to jednak tak niska kwota, że nie jest to opłacalne, ponieważ koszty procesu sądowego są za wysokie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Nowa Skoda Kodiaq. Liczą się konie mechaniczne czy design?
Tu i Teraz
Nowa Skoda Superb. Komfort w parze z technologią
Zdrowie
Rejestracja odmawia wizyty u lekarza, bo nie ma terminów? Jakie są przepisy
Nieruchomości
Czy można palić gałęzie i liście na swojej działce? Przepisy nie pozostawiają wątpliwości
Praca, Emerytury i renty
1500 zł miesięcznie od 1 października. Którzy rodzice mogą liczyć na nowe wsparcie?