Polska i Słowacja: razem dla gospodarki

Polskę i Słowację dzieli podejście do interwencji na rynku CO2, ale oba kraje chcą zacieśniać współpracę – to wnioski z forum zorganizowanego pod patronatem „Rz”.

Publikacja: 01.03.2013 02:49

– Kraje Europy Środkowo-Wschodniej są ważne dla świata: PKB na mieszkańca jest prawie trzykrotnie wyższy niż na początku lat 90., a dla wszystkich krajów łącznie zwiększył się prawie pięć razy – mówił Andrzej Dycha, podsekretarz stanu w resorcie gospodarki.

Słowacja jak USA

– Polska jest trzecim partnerem handlowym Słowacji, a poziom handlu między Polską a Słowacją jest zbliżony do poziomu wymiany Polski z USA – wyliczał ambasador RP w Bratysławie Tomasz Chłoń. Podkreślił rolę wspólnej infrastruktury – nie tylko dróg, ale i planowanego połączenia gazowego, które przyczyni się do rozwoju wspólnego rynku w Grupie Wyszehradzkiej, co wpłynie na ceny i konkurencyjność. Przypomniał, że prezydenci obu krajów wsparli też projekt planu organizacji wspólnych igrzysk olimpijskich, i dodał, że Polska od Słowacji będzie się uczyć wprowadzania euro.

– Polska jest naszym ważnym partnerem handlowym, trzykrotnie wzrosły obroty w ciągu ostatniej dekady. Polskę wyprzedzają tylko Niemcy i Czechy – dodał Peter Burian, wiceszef słowackiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Pavol Paska, przewodniczący słowackiego parlamentu, podkreślił rolę wzajemnego zaufania politycznego i gospodarczego.

– Nasze ministerstwa podpisały w 2012 r. list intencyjny o wsparciu politycznym gazociągu. Ważna jest też współpraca w sektorze energetyki jądrowej i odnawialnych źródłach – podkreślił Tomas Malatinsky, minister gospodarki Słowacji.

Inne podejście do CO2

O ile współpraca dotycząca wymiany doświadczeń obu krajów jest bezsporna, tak np. podejście do polityki klimatycznej UE – niekoniecznie.

Vojtech Ferencz, słowacki sekretarz stanu w resorcie środowiska, zaznaczył, że różnice stanowisk wynikają z innego miksu energetycznego Polski i Słowacji (nasz oparty jest na węglu, ich na elektrowniach wodnych i atomowych). Słowacja sprzedaje więcej praw do emisji CO2, dlatego jest za backloadingiem, czyli wycofaniem z rynku UE 900 mln uprawnień, co ma podbić ich ceny.

– To dobry środek, choć krótkoterminowy, ale może podnieść ceny do 12–13 euro za tonę (dziś to niespełna 5 euro – red.) – powiedział Ferencz. – Nasza pierwsza aukcja uprawnień to 164 tys. w listopadzie 2012 r., na giełdzie EEX w Lipsku. Plan na ten rok to 14 mln ton limitów za 68 mln euro – dodał.

Polska wiceminister środowiska Beata Jaczewska podtrzymała stanowisko Warszawy, że backloading to sztuczna interwencja na rynku, której Polska się sprzeciwia (czekamy na głosowanie europarlamentu), i przypomniała o roli węgla w energetyce. – Walka ze zmianami klimatu to sprawa niejednego kraju, bo to nie ma sensu. Zmiany klimatu dotyczą całego świata. Poczekajmy na porozumienie globalne (planowane w 2015 r. – red.) i stawiajmy na efektywność  energetyczną – powiedziała, przypominając, że Polska w tym roku jest gospodarzem szczytu klimatycznego COP19.

– Podwyższenie cen praw do emisji do niczego nie doprowadzi. Ważne, by cena energii była maksymalnie niska, bo to rzutuje na decyzje inwestycyjne. A w UE jest dogmat – im wyższa cena energii, tym lepiej wprowadzać tę odnawialną – mówił Bogdan Janicki, doradca w Lotos i Central Europe Energy Partners.

– Możemy iść w źródła zielone, droższe, ale i w źródła mniej emisyjne, jak np. gaz. By oszacować zasoby łupkowe, potrzeba minimum 100 odwiertów, a jesteśmy przy ok. 30 – przypomniał Grzegorz Gawin, dyrektor w MSZ. – Powodzenie projektu gazu niekonwencjonalnego w Polsce będzie z korzyścią dla regionu, bo to instrument do negocjacji z Gazpromem – dodał. Dariusz Bliźniak, prezes Izby Rozliczeniowej Giełd Towarowych, ocenił, że szykowane w Polsce obligo giełdowe dla gazu zwiększy konkurencyjność i ograniczy monopol.

Giełda czeka

– Na rynkach afrykańskich czy chińskich będzie nam łatwiej, działając razem – oceniła Anna Polak-Kocińska, wiceszef PAIiIZ. – Przykładem jest Skandynawia – kraje konkurują, ale też się nawzajem promują. Już dziś na Słowacji działają nasze firmy, np. Asseco czy Comarch, swoje meble będzie robić Black Red White – to są wspólne płaszczyzny – wyliczała.

Maciej Wojdyła z GPW zachęcał słowackie spółki do debiutu na warszawskim parkiecie, m.in. na NewConnect. – Jego kapitalizacja to ponad 2,71 mld euro, a wejście jest szybsze i tańsze – przekonywał.

Rozmawiano też o rozwoju turystyki obu krajów, ale i potencjalnych przejęciach – np. na kolei. – ZSSK Cargo i PKP Cargo to spółki znaczące dla obu krajów, więc decyzje dotyczące zmian akcjonariatu będą się rozstrzygać na poziomie właścicielskim, czyli władz państwowych. Kilka lat temu Słowacja ogłosiła prywatyzację Cargo, wówczas PKP Cargo intensywnie uczestniczyło w due dilligence, a te uwarunkowania od tego czasu się nie zmieniły – przyznał Daniel Ryczek, dyrektor ds. międzynarodowych w PKP Cargo, które szykuje się do giełdowego debiutu.

Forum zostało zorganizowane przez Polskie Towarzystwo Wspierania Przedsiębiorczości.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, k.baca@rp.pl

– Kraje Europy Środkowo-Wschodniej są ważne dla świata: PKB na mieszkańca jest prawie trzykrotnie wyższy niż na początku lat 90., a dla wszystkich krajów łącznie zwiększył się prawie pięć razy – mówił Andrzej Dycha, podsekretarz stanu w resorcie gospodarki.

Słowacja jak USA

Pozostało 94% artykułu
Finanse
HSBC kończy zarabiać w Rosji. Nie chciał, ale musiał
Finanse
Rząd deklaruje bliski koniec prac nad podwyżką zasiłku pogrzebowego
Finanse
Utrudnienia dla klientów banków. Komunikaty wydały m.in. PKO BP, ING i mBank
Finanse
Złoto po 3000 dolarów za uncję w 2025 roku?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Finanse
Pieniądze z rezerwy emerytalnej nie wystarczą nawet na trzy miesiące