Rekomendacje filmowe: Dla tych, którzy będą szukać emocji pozasportowych

Trwają igrzyska, ale jeśli ktoś chciałby oderwać się od sportowych emocji to wchodzą właśnie na ekrany dwa filmy: marvelowski blockbuster „Deadpool & Wolverine” oraz obyczajowe „Wredne liściki”

Publikacja: 27.07.2024 11:50

Kadr z  „Deadpool and Wolverine”

Kadr z „Deadpool and Wolverine”

Foto: materiały prasowe

Deadpool & Wolverine

Reż.: Shawn Levy 

Wyk.: Ryan Reynolds, Hugh Jackman, Matthew Macfadyen

Co mogę powiedzieć? To nie jest moje kino, ale chapeau pas: „Deadpool & Wolverine” stał się już po tygodniu wielkim światowym przebojem kasowym. Powrót do marvelowskiego uniwersum okazał się sukcesem. Już pokazy przedpremierowe i piątek przyniosły ponad 55 mln dolarów wpływów. Specjaliści szacują, że film może po pierwszym weekendzie przynieść ok. 180 – 200 mln dolarów wpływów. Byłoby to najwyższe otwarcie dla filmu R-rated czyli dla dorosłych. 

Świat Deadpoola jest w niebezpieczeństwie, bohater odszukuje więc Wolverine’a, by razem z nim próbować go ocalić. Tak naprawdę fabuły tu prawie nie ma. Jest natomiast szaleńczy kołowrotek akcji, zabawa symbolami, spojrzenie na innych bohaterów komiksowych z Avengersami na czele. Wolverine (Hugh Jackman) wnosi na ekran zabójczy wręcz humor (pytanie czy zawsze w dobrym stylu pozostawiam widzom), twórcy śmieją się z wszystkiego i wszystkich, także z samych siebie i z przemysłu filmowego. Deadpool (Ryan Reynold) dodaje elementy traumy. Poza tym na ekranie pojawiają się dziesiątki różnych postaci, także już widzom znanych. 

Film ma kategorię R – tylko dla dorosłych. Mocne sceny, łącznie z przerzucaniem się mięsem, wręcz miażdżeniem przeciwników i nawiązań do seksualności, a nawet pełen wulgaryzmów język rzeczywiście nie są adresowane do dzieci, nawet tych dzisiejszych, które pewnie w grach komputerowych zabijają setki rozmaitych żołnierzy i różnego rodzaju stworów. Ratuje jednak film duży dystans do siebie, marvelowskiego świata, współczesnej masowej kultury. Jak ktoś lubi takie kino, nie zawiedzie się.

Wredne liściki

Reż.: Thea Sharrock

Wyk.: Jessie Buckley, Olivia Colman, Timothy Spall

Zbliżająca się do pięćdziesiątki Thea Sharrock wywodzi się ze środowiska treatralnego. Miała 24 lata, gdy została dyrektorką artystyczną londyńskiego Southwark Playhouse, potem związana była z kilkoma innymi scenami. W 2014 roku zadebiutowała w kinie, realizując „Zanim się pojawiłeś” – wzruszającą historię dziewczyny, która jako opiekunka próbuje odwieść swojego sparaliżowanego podopiecznego od poddania się eutanazji. „Wredne liściki” to jej czwarty film. Wróciła w nim do lat dwudziestych XX wieku, podobno też autentycznej historii, jaka wydarzyła się na angielskiej prowincji. I tak w małym miasteczku w hrabstwie West Sussex starsza, niezamężna i bardzo religijna kobieta dostaje listy pełne wulgaryzmów i obelg. O ich autorstwo posądza sąsiadkę, imigrantkę z Irlandii, samotną matkę, która na dodatek żyje bez ślubu ze swoim partnerem. Policja aresztuje Rose. I tylko jedna funkcjonariuszka, sama wytykana palcami, bo jak kobieta może nosić mundur i pracować w policji, staje w jej obronie. Jedyna porównuje pismo Rose z pismem autora listów. Domyśla, kto pisze listy, ale całe otoczenie jest przeciwko niej. Mimo to, wbrew rozkazom przełożonych,  postanawia prowadzić swoje prywatne śledztwo.

„Wredne liściki” to opowieść o hipokryzji, o społecznych nierównościach i uprzedzeniach. Ale także o cywilnej odwadze człowieka, który dążąc do prawdy, decyduje się wystąpić przeciwko wszystkim. Wszystko to nie jest, niestety, wyłącznie opowieścią o przeszłości. W roli otrzymującej „wredne liściki” Edith wystąpiła Olivia Colman, Rose gra Jessie Buckley. Dobre kino na letni wieczór. 

Film
Berlinale 2025: Tilda Swinton ma dość
Film
Berlinale 2025. Polityczne otwarcie wielkiego festiwalu filmowego
Film
Quentin Dupieux, Marcelo Caetano oraz Antoine Chevrollier – znamy pierwsze filmy z sekcji specjalnych 18. Mastercard OFF CAMERA „Tylko spokojnie” i „Chłopackie sprawy”
Film
Rekomendacje filmowe: Wielka diva i kobieta ścigająca uciekającego narzeczonego
Film
Film „Maria Callas”. Bardzo trudne zadanie dla Angeliny Jolie