Aktualizacja: 24.11.2024 23:02 Publikacja: 21.02.2024 10:01
Martin Scorsese (na zdjęciu) nie chce osiąść na laurach.
Foto: EPA/CLEMENS BILAN
„Wciąż jestem w podróży i nie oglądam się wstecz” — powiedział w Berlinie 81-letni Martin Scorsese, zapowiadając, że po „Czasie krwawego księżyca” nie chce osiąść na laurach, jakby chciał podkreślić, że nagroda za całokształt twórczości nie jest zwieńczeniem jego twórczej działalności. Wyjawił, że pracuje nad kilkoma nowymi projektami, a najbliższym będzie zapewne film o życiu Chrystusa.
Wręczając Scorsesemu honorowego Złotego Niedźwiedzia Wim Wenders nazwał swojego przyjaciela „królem kina” dodając, że przez ponad pół wieku swojej pracy Scorsese stał się prawdziwą marką. W swojej laudacji Wenders wspominał początki ich przyjaźni. Był rok 1978, niemiecki reżyser natknął się na Scorsese i Isabellę Rossellini na szosie w Monument Valley, gdy oboje wracali z festiwalu Telluride do Los Angeles. Złapali gumę, a w wynajętym samochodzie nie było zapasowej opony. Wenders zawiózł ich do najbliższego miasteczka. W czasie berlińskiej uroczystości niemiecki reżyser pokazał zdjęcia z tamtego czasu. „Drogi Marty – powiedział. – Nie mogę uwierzyć, że 46 lat później jesteśmy tutaj razem”.
W sprawie odwołania dyrektorki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Karoliny Rozwód głos zabiera przewodniczący Rady PISF Andrzej Jakimowski.
Wielki sukces operatora Michała Dymka i duńsko-polskiego filmu Magnusa von Horna „Dziewczyna z igłą”.
Komisja selekcyjna pierwszego festiwalu seriali w Polsce zaprezentowała długo wyczekiwaną, pełną listę nominacji w konkursie na Najlepszy Serial roku 2024 BNP Paribas Warsaw SerialCon.
Wielkie widowisko „Gladiator II” i współczesne opowieści „Anora” i „Kolonia nr 5” to filmy o ludziach wyrzucanych na społeczny margines.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
We francuskich dzielnicach emigranckich nienawiść zaczyna rosnąć w chłopcach, którzy ledwo skończyli jedenaście, dwanaście lat. I to jest nasza przegrana – mówi Ladj Ly, twórca filmu „Kolonia nr 5”, który wchodzi na nasze ekrany”.
W sprawie odwołania dyrektorki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Karoliny Rozwód głos zabiera przewodniczący Rady PISF Andrzej Jakimowski.
Wielki sukces operatora Michała Dymka i duńsko-polskiego filmu Magnusa von Horna „Dziewczyna z igłą”.
W tym tygodniu rozmawiamy w podcaście „Komisja Kultury” z Rafałem Christem, redaktorem portalu Spider’s Web Rozrywka i autorem recenzji filmowych do „Plusa Minusa”, o jednej z najbardziej oczekiwanych premier kinowych tego roku – „Gladiatorze 2” w reżyserii Ridleya Scotta.
Podczytuję po raz kolejny opowieści o Wiedźminie przed premierą nowej książki i czekam na domknięcie serialu „Yellowstone” – jednej z najlepszych tego typu produkcji od lat.
Nagrodzoną Złotą Palmą „Anorę” ogląda się niczym spadkobierczynię zwariowanych komedii z lat 30. i 40. XX wieku. Tylko że to, czego wtedy ze względu na obowiązującą w Hollywood autocenzurę nie można było pokazać, Sean Baker prezentuje bez żadnych ograniczeń.
Wielkie widowisko „Gladiator II” i współczesne opowieści „Anora” i „Kolonia nr 5” to filmy o ludziach wyrzucanych na społeczny margines.
„JFK” (1991 r.) w reżyserii Olivera Stone’a oceniano skrajnie: albo jako film „absurdalny” i „histeryczny”, albo „dzieło przekonujące” i „polityczny nokaut”. Zgodnie jednak przyznawano, że obraz dobrze oddawał emocje i wątpliwości Amerykanów związane z zamachem na prezydenta Kennedy’ego 22 listopada 1963 r. w Dallas.
We francuskich dzielnicach emigranckich nienawiść zaczyna rosnąć w chłopcach, którzy ledwo skończyli jedenaście, dwanaście lat. I to jest nasza przegrana – mówi Ladj Ly, twórca filmu „Kolonia nr 5”, który wchodzi na nasze ekrany”.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas