Ta opowieść rozpoczyna się pod koniec IX wieku. Król Aurvandil (Ethan Hawke) wraca z wyprawy wojennej do rodzinnego grodu na północnych wyspach, gdzie czekają królowa Gudrún (Nicole Kidman) i syn Amleth. Radosną atmosferę zakłóci przyjazd Fjölnira, królewskiego brata, który postanawia zabić Aurvandila i przejąć tron.
Amleth zdoła jednak umknąć zabójcom i za morzem trafia pod skrzydła wikingów, wśród których rośnie na okrutnego zabójcę (w dorosłym wcieleniu gra go Alexander Skarsgård). Jak przystało na legendę o wygnanym księciu, przeznaczenie nie da Amlethowi spokoju, popchnie go do zemsty i walki o tron.
Czytaj więcej
„Lighthouse” to film grozy z gwiazdami w obsadzie, z artystycznym smakiem i obfitujący w polskie inspiracje.
Fabuła jest wariacją na temat „Hamleta”, czy raczej jego pra-genezy, bo przecież Szekspir inspirował się nordyckimi kronikami. Ale jest tu też masa innych odniesień, które reżyser Robert Eggers poczynił wraz ze współscenarzystą, islandzkim poetą Sjónem. Sięgają m.in. po arcydzieło języka staroangielskiego – poemat „Beowulf” oraz po prace badawcze o wikingach.
Kontrola producentów
Takie kariery nie zdarzają się w Hollywood często. Robert Eggers miał 33 lata, kiedy w 2015 r. pokazał pełnometrażowy debiut „Czarownica. Bajka ludowa z Nowej Anglii”. Zrealizowany za 4 mln dol. stał się rewelacją. Film perfekcyjnie wystylizowany, obsadzony i napisany archaiczną angielszczyzną, balansował pomiędzy klasycznym kinem grozy a dramatem w stylu „Czarownice z Salem”.